Rasistowski atak w Sosnowcu. Obywatelka Chin została zwyzywana
W środę, 25 marca grupa młodych ludzi napadła w Sosnowcu na obywatelkę Chin, która jest pracownikiem Uniwersytetu Śląskiego. Całe zajście nagrała telefonem komórkowym i umieściła w internecie.
- Otoczyli mnie, tak bardzo się bałam, ciągle się trzęsę. Krzyczeli „wirus” i „China” - opowiada w emocjonalnym nagraniu pokrzywdzona.
- Chcieli mnie wystraszyć, żebym bała się tu mieszkać. Żebym bała się wyjść z domu, bo spotykam się z tym każdego dnia. Nie czuję się tu bezpiecznie jako kobieta chińskiego pochodzenia. Potrzebuję pomocy! - apeluje dziewczyna - „Chciałam ich nagrać żeby pokazać kim są. Przecież to czyiś bracia, są czyimiś synami, mieszkają tutaj, w Sosnowcu!”
Sytuacja miała miejsce 25 marca ok. godz. 14.00 w okolicy przystanku autobusowego Klub Kiepury w Sosnowcu.
Zobaczcie to dramatyczne nagranie.
Policjanci z Sosnowca po kilku dniach ustalili i zatrzymali sprawcę znieważenia obywatelki Chin. Okazał się nim 27-letni mieszkaniec Sosnowca, karany w przeszłości za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu oraz posiadanie narkotyków.
- Najpierw idący w trzyosobowiej grupie mężczyzna kierował pod jej adresem słowa niecenzuralne, a następnie wykonał obraźliwy gest, obnażając częściowo swoje pośladki - relacjonuje podkom. Sonia Kepper z sosnowieckiej policji.
27-letni mieszkaniec Sosnowca odpowie on za znieważenie kobiety z uwagi na jej pochodzenie. Za przestępstwo to grozi mu kara nawet 3 lat więzienia. Policja zatrzymała do wyjaśnienia sprawy też dwóch mężczyzn, którzy towarzyszyli 27-latkowi. Obaj zatrzymani zostali także ukarani 500-złotowym mandatem za poruszanie się po mieście w grupie trzyosobowej, pomimo ograniczenia obowiązującego z uwagi na epidemię COVID-19. Wobec trzeciego z nich również toczy się postępowanie w sprawie o to wykroczenie.