Sosnowiec przygarnie skrzywdzone psy ze schroniska w Radysach
Wreszcie skończył się koszmar zwierząt ze schroniska w Radysach. Wolontariusze uratowali w ostatnich dniach ponad tysiąc psów, które przechodziły przez prawdziwe piekło w prywatnym schronisku w Radysach. Na szczęście policja weszła do tego jednego z największych schronisk w Polsce. Okazało się, że zwierzęta były tam wręcz maltretowane. W areszcie jest już właściciel schroniska i jego syn.
- Widoki na miejscu pozostaną w pamięci interweniujących na zawsze, a skutki działalności schroniska odczuwalne są do dzisiaj. Szacuje się, że miesięcznie umierało tam kilkadziesiąt psów, wywożono tony zwierzęcych zwłok - napisał na Facebooku Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
Zwierzęta przygarnęła Fundacja na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt Mondo CANE. Psiaki czekają na adopcję i nowy dom. Część z nich trafiła do schroniska w Warszawie. Wiemy teraz też, że chęć pomocy zgłosiło także Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Sosnowcu, które chce zabrać kilkanaście psów.
- Czworonogi do sosnowieckiego schroniska mogą trafić już w tym tygodniu i mają szansę na odnalezienie nowego domu - informuje Chęciński.
- Dochodziły do nas głosy o dramacie, jaki odbywał się w schronisku w Radysach. Cieszę się, że nasze schronisko wyszło z taką inicjatywą i liczę, że zwierzaki w Sosnowcu znajdą nowych właścicieli. Już teraz do tego namawiam - zwrócił się do mieszkańców Sosnowca prezydent Arkadiusz Chęciński.
ZOBACZ TAKŻE:
- Nad miastami Śląska i Zagłębia od kilku dni lata helikopter. Trwają poszukiwania Leokadii Kupiec [ZDJĘCIA, WIDEO]
- Jeżozwierz afrykański widziany w Koziegłowach. Zwierzę może być niebezpieczne, broni się za pomocą ostrych kolców. Urząd gminy ostrzega
- Śląsko-Dąbrowska "Solidarność" murem za Andrzejem Dudą. "Jest gwarantem, że głos pracowników, głos związkowców zostanie wysłuchany"
- Rafał Trzaskowski kampanię zakończy na Śląsku. "Obecna władza cały czas zwodziła i oszukiwała Ślązaków"