Snowpark w Beskidach idzie pod młotek. Niska cena przetargu
Snowpark w Bielsku-Białej, który miał być jedną z zimowych atrakcji na stoku Dębowca, nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Miasto Bielsko-Biała zakupiło snowpark w 2012 roku za około 65 tys. zł w ramach projektu unijnego pn. „Rozwój infrastruktury turystycznej Subregionu Południowego - Infrastruktura turystyczno-rekreacyjna w Bielsku-Białej”. Niestety, przez 13 lat snowpark został wykorzystany zgodnie z przeznaczeniem tylko w ciągu jednego sezonu, co spowodowało, że cała inwestycja została uznana za nieopłacalną.
Jak czytamy w dokumentacji przetargowej, w skład snowparku wchodzą profesjonalne przeszkody dla narciarzy i snowboardzistów, takie jak box łamany, boksy proste i poręcz. Całość jest sprzedawana za śmiesznie niską cenę.
Zimowa atrakcja na sprzedaż. Dlaczego nikt nie chciał tu jeździć?
Obecnie Bielsko-Bialski Ośrodek Sportu i Rekreacji chce sprzedać snowpark. Cena wywoławcza to 31 tys. zł.
Snowpark zlokalizowany w górnej części stoku, pomimo prowadzonych działań promocyjnych, okazał się inwestycją cieszącą się znikomym zainteresowaniem wśród użytkowników - przyznaje Agnieszka Jarosz, kierownik działu administracji stoku Dębowca w BBOSiR w rozmowie z serwisem bielsko.biala.pl
BBOSiR próbował aktywizować snowpark, organizując warsztaty dla dzieci i młodzieży. Niewielkie zainteresowanie i wysokie koszty utrzymania, w tym dodatkowe naśnieżanie, zadecydowały o likwidacji.
- Kwotę, którą ewentualnie BBOSiR uzyska w wyniku sprzedaży można zagospodarować w bardziej praktyczny sposób - uważa kierownik.
Jeden sezon i klapa. Kiedy snowpark w Beskidach faktycznie działał?
Snowpark w ciągu 13 lat był wykorzystany zgodnie z przeznaczeniem tylko raz, w sezonie zimowym 2019 roku. Wtedy warunki pogodowe sprzyjały, a teren pomogli przygotować wolontariusze pod kierunkiem Marka „Bushmana” Lachowskiego. Niestety kolejne bezśnieżne zimy i brak profesjonalnej obsługi spowodowały, że zimowa atrakcja stała nieużywana i niszczała. Problematyczna stała się także lokalizacja snowparku, która mogła być lepiej pomyślana.

Alpy to nie Beskidy? BBOSiR tłumaczy porażkę snowparku
Zdaniem BBOSiR, przykład snowparku dowodzi, że to, co działa w Alpach, nie zawsze sprawdza się na terenach rekreacyjnych.
- Obecnie priorytetem ośrodka jest jak najlepsze przygotowanie głównej trasy zjazdowej oraz trasy przy wyciągu zaczepowym, szczególnie w kontekście aktualnych warunków atmosferycznych - deklaruje Agnieszka Jarosz z BBOSiR.
Pawilon wielofunkcyjny i park z tężniami solankowymi w Dębowcu