Gdzie żył Smok wawelski?
Prowadzone w latach 2006-2013 wykopaliska w Lipiu Śląskim (pow. lubliniecki) przyniosły niezwykle cenne znaleziska.Odkryto ślady życia pierwotnych bakterii, owadów, robakokształtnych, poprzez liczne szczątki rekinów słodkowodnych, małżoraczków i małż, ryb dwudysznych, aż po plagiozaury, ogromne cyklotozaury oraz niezidentyfikowane gady naczelne. Liczne odkrycia przyczyniły się do otwarcia Muzeum Paleontologicznego w Lisowicach.
Ponadto w Lipiu Śląskim naukowcy odkryli szczątki wyjątkowego gada. Miliony lat wcześniej w erze mezozoicznej w miejscu wykopalisk zginął archozaur, którego archelodzy nazwali "smokiem wawelskim".
Szczątki tego największego drapieżnika późnego triasu jak dotąd nie znaleziono nigdzie indziej na świecie. Mierzył 5-6 m długości i ważył ok. 1 tonę. Przez swoją wyjątkowość został nazwany na cześć słynnej polskiej legendy. „Smok” – nazwa rodzajowa; „wawelski” – nazwa gatunkowa - czytamy na stronie muzeum w Lisowicach.
Jego odkrywcami są polscy uczeni: Grzegorz Niedźwiedzki, Tomasz Sulej i Jerzy Dzik.
Jak wyglądał smok wawelski z Lisowic?
Smok wawelski, czyli archeozaur, był dwunożnym stworzeniem potrafiącym osiągać rozmiar nawet do sześciu metrów. Z tego blisko 50–60 cm przypadało na czaszkę. Jego zęby miały 10 cm długości.
Z skamieniałych odchodów zwierzęcia wynika, że potrafiło ono miażdżyć i kruszyć potężnymi zębami kości dużych zwierząt. Dzięki temu "smok" zdobywał pożywny szpik oraz zawartą w nich sól. Tego typu sposób żywienia częsty jest u ssaków, np. hien, ale rzadko spotyka się go u archozaurów.
Naukowcy badając "jadłospis" dinozaura przeanalizowali trzy próbki skamieniałych odchodów. Dzięki temu odtworzono zawartość posiłków smoka. Próbki w 50. procentach zawierały kości wielkich płazów i młodych dicynodontów (gadów ssakokształtnych).
Dlaczego dinozaur odkryty na Śląsku został nazwany smokiem wawelskim?
Mieszkańcy Lisowic, gdzie przed blisko dwudziestoma laty odkryto szczątki archeozaura do tej pory oburzeni są nazwą zwyczajową gada. Ich zdaniem dinozaur powinien nazywać się smokiem lisowickim, a nie wawelskim. Dlaczego zatem tak nazwano gada?
Ten niezwykłych rozmiarów drapieżnik, królujący wówczas na tych ziemiach, aż do teraz intryguje naukowców, co spowodowało, że nazwano go na cześć legendarnej postaci – Smok wawelski, aby w sposób wyjątkowy upamiętnić to wyjątkowe, na skalę Europy, znalezisko - czytamy w uzasadnieniu opublikowanym na stronie lisowickiego muzeum.
W 2011 roku TVN24 przeprowadził wywiad z ówczesnym wójtem Lisowic, który stwierdził, że jest rozczarowany postawą naukowców.
Już praktycznie nie możemy nic zrobić. Ale jesteśmy rozczarowani. Powiem grzecznie - jesteśmy rozczarowani. Po naszemu - po ptokach - mówił dla "TVN24" Marian Mańka, sołtys Lisowic.
Chociaż smok wawelski jest bardzo popularną frazą, to w sercu Ślązaków pozostanie jako smok lisowicki. Zobaczcie zdjęcia smoka w galerii.
