Sprawa, która wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami Bielska-Białej, nabiera tempa. Chodzi o tragiczną śmierć 41-letniej kobiety, do której doszło pod koniec maja w Centrum Medycznym Esculap. Pacjentka zmarła po planowym zabiegu cesarskiego cięcia. Prokuratura Rejonowa Bielsko-Biała Północ, która bada sprawę, postawiła już zarzuty czterem osobom, a to może nie być koniec. Co więcej, Ministerstwo Zdrowia zleciło kontrole podobnych placówek w całej Polsce.
Prokuratura stawia zarzuty. Lista zaniedbań jest długa
Śledczy przedstawili zarzuty anestezjologowi, ginekologowi oraz dwóm pielęgniarkom. Lekarze usłyszeli zarzut narażenia kobiety na niebezpieczeństwo utraty życia, a w konsekwencji, w wyniku licznych zaniedbań, spowodowanie jej śmierci. Jak wynika z ustaleń śledczych, po wystąpieniu powikłań przy pacjentce nie było ginekologa.
Konieczny zabieg relaparotomii przeprowadzono dopiero po kilku godzinach. Pacjentkę w stanie krytycznym przekazano do szpitala w Cieszynie, gdzie mimo podjętych wysiłków zmarła 29 maja – powiedział, Paweł Nikiel, rzecznik bielskiej prokuratury okręgowej.
Lista uchybień, do której dotarła stacja TVN 24, jest szokująca. Ustalono, że placówka nie zapewniła dyżuru lekarza położnika sprawującego opiekę po cięciu cesarskim. Co więcej, jedna z położnych nie miała prawa do wykonywania zawodu, a inna, choć je posiadała, nie była zatrudniona w placówce. Mimo to asystowała przy operacji. To jednak nie wszystko, bo prokuratura bada też inne nieprawidłowości, do których mogło dochodzić w szpitalu Esculap.
Prokurator podejmie wkrótce decyzję czy zamknąć aktualne śledztwo w zakresie tych czterech osób i jednego zdarzenia, czy też rozszerzać je na inne zdarzenia, o których dowiedział się w toku postępowania – poinformował rzecznik prokuratury.
Ruszają kontrole porodówek w całej Polsce
W efekcie kontroli wojewody śląskiego, Centrum Medyczne Esculap zostało 12 grudnia wykreślone z rejestru zakładów leczniczych i formalnie przestało działać. Wcześniej, na początku grudnia, umowę ze szpitalem rozwiązał w trybie natychmiastowym NFZ.
Tragedia w Bielsku-Białej wywołała reakcję na najwyższym szczeblu. Wiceminister zdrowia Tomasz Maciejewski poinformował, że resort zleca wojewodom kontrole oddziałów ginekologiczno-położniczych w całym kraju. Jak przekazało Biuro Komunikacji MZ, kontrolowane będą placówki, w których odbywa się poniżej 400 porodów rocznie.
Narodowy Fundusz Zdrowia podkreśla, że kontrola w szpitalu Esculap nadal trwa i ma szerszy zakres. Co ciekawe, jak zaznaczył Paweł Florek z Centrali NFZ, przed rozpoczęciem kontroli do Funduszu nie wpłynęły żadne skargi od pacjentek na tę placówkę.