Portal kobieta.wp.pl informuje o pewnej bardzo głośnej rodzinie ze Śląska, która na cały regulator na plaży w Mielnie puszczała z głośników hity Disco Polo. Ślązacy mieli w ten sposób zakłócać spokój współplażowiczów, którzy zamiast Zenka Martyniuka woleliby posłuchać szumu "polskiego" morza.
Portal wp.pl przytacza relację turystki z Warszawy, która postanowiła ostatni dzień przed powrotem do stolicy spędzić właśnie na plaży w Mielnie. Miała jednak pecha, bowiem tuż obok niej rozbiła się pewna rodzina, która praktycznie wcisnęła się w ostatnie "wolne" miejsce na plaży. I wszystko było w porządku. Do czasu...
- Po chwili pani Monika aż podskoczyła. Z dwóch rozstawionych głośników zaczęła bowiem skandalicznie głośno płynąć muzyka Zenka Martyniuka "Oczy zielone”, a tuż po niej zabrzmiał Ronnie Ferrari "Ona by tak chciała” - relacjonuje portal kobieta.wp.pl.
Nagranie z całego zajścia zobaczycie TUTAJ
Imprezowi Ślązacy w Mielnie musieli tłumaczyć się policji
Chociaż Mielno często nazywane jest "Polską Ibizą" to jednak turyści wypoczywający na plaży nie okazali zrozumienia dla głośnego sposobu wypoczywania rodziny ze Śląska. Jak pisze portal wp.pl, irytacja wśród plażowiczów narastała z minuty na minutę aż w końcu ktoś wezwał policję.
- Funkcjonariusze poprosili rozbawionych plażowiczów na bok i tam wyjaśnili, że nie jest dozwolone puszczanie głośno muzyki na plaży - relacjonuje wp.pl.
Jak widać w tym konkretnym przypadku skończyło się na pouczeniu i rozmowie wychowawczej. Po raz kolejny przekonaliśmy się jednak, że często Polacy na plaży nie potrafią się zachować. Tym razem brakiem wyczucia wykazali się mieszkańcy województwa śląskiego, ale tak naprawdę do takich incydentów na plaży dochodzi z udziałem turystów z całej Polski.