Bracia Mateusz i Konrad Jeż zatrzymali się na poboczu i zabrali zwierzę do samochodu. Z początku przerażona i przemarznięta psina powolutku wracała do normy, leżąc pod ciepłym kocykiem. Policjanci zawieźli zgubę do zaprzyjaźnionego schroniska dla zwierząt w Zawierciu. Tam udało się ustalić jej prawowitego właściciela. Dzięki sprawnej reakcji pies, nakarmiony i ogrzany, szybko wrócił do swojego domu.
Polecany artykuł: