Śląskie: Zadzwonili na służby, że znaleźli zwłoki kobiety. Okazało się, że wyzionęła ducha

i

Autor: Archiwum Śląskie: Zadzwonili na służby, że znaleźli zwłoki kobiety. Okazało się, że wyzionęła ducha

Ciekawostki

Śląskie: Zadzwonili na służby, że znaleźli zwłoki kobiety. Okazało się, że wyzionęła ducha

Dramatyczny telefon otrzymali policjanci z komendy w Kłobucku. - W lasku leżą zwłoki kobiety - usłyszał roztrzęsiony głos dyżurny policji. Natychmiast na miejsce skierował patrol policji. To, co znaleźli na miejscu, zaskoczyło nawet ich.

Policję wezwano do zwłok kobiety i faktycznie, coś miała w sobie z kobiety

Do stawiającego na nogi telefonu doszło we wtorek, 21 maja. Dyżurny kłobuckiej komendy policji otrzymał zgłoszenie o tym, że w lasku graniczącym z parkingiem przy ul. Częstochowskiej w miejscowości Wilkowiecko leżą zwłoki kobiety. Na miejsce natychmiast została skierowana policja. Kiedy dojechali i poszli do wspomnianego lasku przy parkingu to faktycznie - leżała tam kobieta u której nie było "tchu" i która nie ruszała się. Jak się bowiem okazało to, co leżało w lasku, miało co prawda kształty kobiety, ale kobietą nie była, a przynajmniej nie taką, która żyje. 

Mundurowi ustalili, że to, co zgłaszający wziął za ludzkie zwłoki, to dmuchana, silikonowa lalka… - powiedziała w rozmowie z portalem klobucka.pl, aspirant Joanna Wiącek - Głowacz z KPP w Kłobucku.

Gumowa lalka znajdująca się w tym miejscu, jak można podejrzewać, to pozostałość po jakiejś nietypowej imprezie bądź wieczorze kawalerskim.