Piesek błąkał się przy drodze. Pomogli policjanci
Cała akcja zaczęła się przy ul. Dworcowej w Żorach. To właśnie tam miał błąkać się piesek przy ruchliwej drodze usiłując na nią wtargnąć. Kiedy policjanci dotarli na miejsce, zauważyli czworonoga na odcinku, gdzie ulica nie była oświetlona. Maluch był wystraszony i zdezorientowany. Nie reagował na wszelkie przywoływania, dlatego policjanci wzięli go trochę na sposób, co sprawiło, że akcja ratowania pieska trochę trwała. Mianowicie jeden z policjantów jechał radiowozem z włączonymi sygnałami świetlno-dźwiękowymi, a drugi szedł obok próbując przywołać zwierzę do siebie i jednocześnie utrzymując z dala od ruchliwej drogi.
Policjanci próbowali przekupić go nawet jedzeniem, ale nieufność wobec człowieka była silniejsza. Po ponad półkilometrowej eskorcie pies oddalił się z ulicy w kierunku ogródków działkowych. To był moment, kiedy policjanci podjęli próbę złapania go. Niestety nie było to łatwe między drzewami. Dopiero jak piesek dotarł do ogrodzenia, znalazł się w sytuacji "bez wyjścia". Dopiero wtedy udało się go złapać.
Zwierzę było zziębnięte, wystraszone i nieufnie nastawione w stosunku do ludzi. Dopiero po głaskaniu i mówieniu do niego, uspokoiło się - opisuje całe zdarzenia śląska policja.
Funkcjonariusze wzięli czworonoga do radiowozu, ogrzali i zawieźli do przychodni weterynaryjnej, gdzie został przebadany przez lekarza. Brak wszczepionego chipa uniemożliwił ustalenie właściciela i psiak zostanie przetransportowany do żorskiego Punktu zatrzymań dla zwierząt bezdomnych i wolno żyjących.