Liceum w Dąbrowie wprowadziło nowy dziennik?
W systemie polskiego szkolnictwa nie ma przepisu, który zakazywałby uczniom wyjścia do toalety. Wewnątrzszkolny regulamin może jedynie regulować tę kwestię, np. że w czasie lekcji opuszczenie sali jest możliwe tylko w wyjątkowych sytuacjach, za zgodą nauczyciela.
V LO im. Jana Zamoyskiego w Dąbrowie Górniczej miało wprowadzić nietypowy dzienniczek. O sprawie jako pierwszy napisał Portal Samorządowy. Każde wyjście ucznia do toalety miałoby zostać odnotowane. Taka forma kontroli mogłaby uderzać w prawa ucznia.
Skontaktowaliśmy się z dyrekcją V LO im. Jana Zamoyskiego w Dąbrowie Górniczej z prośbą o komentarz w sprawie. Jak przekazała nam mgr Renata Gawrylik wicedyrektor szkoły, taki dziennik nie został wprowadzony. Nie ma także planów jego wprowadzenia w przyszłości. Między nauczycielami a uczniami zawierana jest "umowa słowna", na ile minut dany uczeń opuszcza salę w celu skorzystania z toalety. Jak dodaje mgr Renata Gawrylik, podobna praktyka obowiązuje w wielu innych szkołach i nie jest żadną nowością.
W sprawie wypowiedzieli się także uczniowie V LO, którzy tłumaczą, że wiele osób pod pretekstem wyjścia do toalety opuszcza salę na dłuższy czas. Młodzież wskazuje, że zdarzają się przypadki, kiedy uczniowie wychodzą z lekcji tuż po dzwonku i wracają dopiero przed końcem zajęć.
Tak naprawdę uczniowie nie idą się załatwić, tylko chcą po prostu wyjść z nudnej lekcji - mówi dla Portalu Samorządowego, uczeń dąbrowskiego liceum.