Mikołów: 20-letni kierowca uderzył z ogromną prędkością w drzewo. Jego fiat panda rozpadł się na kawałki
Do tego dramatycznie wyglądającego wypadku doszło w poniedziałek, 19 kwietnia wieczorem w Mikołowie na ulicy Sosnowej, niedaleko Śląskiego Ogrodu Botanicznego.
- Według wstępnych ustaleń policjantów drogówki, kierujący osobówką, 20-letni mikołowianin, jadąc w kierunku dzielnicy Bujaków, z niewyjaśnionych jak dotąd przyczyn, zjechał na przeciwległy pas i uderzył w drzewo. Samochód przejechał jeszcze kilkadziesiąt metrów zatrzymując się w polu uprawnym po przeciwnej stronie - informuje mikołowska policja.
Młody mieszkaniec Mikołowa podróżował sam. Z licznymi obrażeniami, między innymi ze złamaniem kończyn dolnych, trafił do szpitala w Katowicach-Ochojcu. Polecono zabezpieczyć jego krew do dalszych badań, które wykażą, czy kierujący był pod wpływem alkoholu lub innych substancji.
Zdjęcia z miejsca wypadku są zatrważające. To cud, że młody mężczyzna przeżył.