Kierowca BMW zdenerwował się, że samochód przed nim przepuszcza inne pojazdy. Doszło do awantury
Do regularnej awantury doszło w ostatnią sobotę na sklepowym parkingu przy ulicy 1 Maja w Knurowie. Wszystko zaczęło się od tego, że pewien kierowca BMW bardzo zdenerwował się widzą, jak jadący przed nim samochód marki Renault przepuszcza inne pojazdy jadące z naprzeciwka.
- Ze wstępnych ustaleń interweniujących policjantów wynika, że zniecierpliwiony uprzejmością poprzedzającego go kierowcy mężczyzna, jadący bmw, postanowił wymierzyć własną sprawiedliwość. Trąbiąc, ominął renaulta i umyślnie zajeżdżał mu drogę. Mężczyzna jadący francuskim autem zdołał wyprzedzić agresora i udać się na zakupy - relacjonuje nadinsp. Marek Słomski, rzecznik Komendy Policji w Gliwicach.
Okazało się jednak, że kierowca BMW ruszył za mężczyzną w Renault na sklepowy parking. Tam doszło do scysji pomiędzy kierowcami. Jak podaje policja, kierowca BMW zaczął szarpać 41-letniego mieszkańca powiatu gliwickiego, obrażał też jego żonę. Agresja przybrała tak duży poziom, że pokrzywdzony, ratując się, musiał użyć gazu pieprzowego. To nie zakończyło jednak sprawy.
- Gdy pokrzywdzony robił zakupy, w jego aucie wybito tylną szybę. Ktoś powiadomił policję. Mundurowi szybko przybyli na miejsce i zastali załzawionego od gazu 45-latka, wskazanego przez świadków jako sprawca - relacjonuje nadinsp. Marek Słomski.
Policjanci z knurowskiej jednostki wyjaśniają teraz okoliczności zajścia, a sprawę, po zebraniu materiałów dowodowych, prześlą do sądu z wnioskiem o ukaranie.