Nietypowego odkrycia dokonali celnicy z oddziału w Częstochowie, którzy podczas kontroli przesyłek zagranicznych znaleźli... kuszę. Znajdowała się ona w paczce nadanej ze Stanów Zjednoczonych, w której zgodnie z deklaracją celną miały znajdować się słodycze, odzież osobista oraz części samochodowe. Paczka miała trafić do mieszkańca Mazowsza
Celnicy przypominają, że przewóz i wywóz broni oraz amunicji z kraju jest prawne regulowany.
- Zgodnie przepisami ustawy o broni i amunicji kusze są uznawane za broń cięciwową. Przywóz takiej broni do Polski wymaga uzyskania odpowiedniego pozwolenia. Jeżeli w trakcie kontroli celnej stwierdzimy naruszenie przepisów ustawy – zagraniczna przesyłka zostaje zatrzymana, zawiadamiamy najbliższy organ Policji, który niezwłocznie przejmuje broń do magazynu broni – wyjaśniła Marta Markowska, naczelnik Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Katowicach.
Kusza do rażenia celów na odległość, zaliczana jest do narzędzi i urządzeń, których używanie może zagrażać zdrowiu i życiu. Zgodnie z polskim prawem broń cięciwowa w postaci kusz jest traktowana, jako broń i wymaga uzyskania pozwolenia. Przywóz broni i amunicji do Polski wymaga uzyskania odpowiedniego pozwolenia. W związku podejrzeniem naruszenia przepisów ustawy o broni i amunicji kusza trafiła już do depozytu, częstochowscy policjanci poprowadzą dalsze postępowanie w tej sprawie.
To nie pierwsza taka sytuacja w oddziałach celnych śląskiej KAS. W 2020 roku mundurowi podczas odprawy celnej zagranicznych przesyłek ujawnili również kuszę, a także rozmontowany używany karabin Remington model 1903 firmy Springfield.
Jeszcze wcześniej w Oddziale Celnym w Częstochowie funkcjonariusze ujawnili pakistański miecz, kusze myśliwskie, amunicję rewolwerową, a także pistolet ukryty w paczce z kawą.