Śląsk oczami Barbie, czyli projekt mieszkanki Gliwic, która fotografuje lalki. Zobacz, jakie miejsca w województwie śląskim już widziała

Od tworzenia filmów do sesji fotograficznych 

Pani Michalina wraz z mężem i dziećmi prowadzą kanał na YouTube. Pokazują w nim ciekawe miejsca, które warto odwiedzić z dziećmi oraz animacje czy eksperymenty dla dzieci. To był moment, kiedy wpadła na pomysł tworzenia bajek z udziałem Barbie. Poszła więc o krok dalej, tworząc kontent nie tylko dla najmłodszych - sesje fotograficzne z udziałem lalek. 

Pierwsze zdjęcie, które wykonała pani Michalina miało miejsce nad Jeziorem Paprocańskim w Tychach. 

- Od tego się w sumie zaczęło, pomyślałam, że fajnie byłoby je zabierać i fotografować w takich realnych miejscach. Wchłonął mnie Instargam i zaczęłam tam tworzyć nowy projekt. - mówi @colorfulworldbarbie.

Wtedy Barbie zaczęła podróżować po województwie śląskim

W kolekcji pani Michaliny jest 25 lalek Barbie oraz dwa Keny. Każde z nich zamienia się w modeli. Poza czasem na zdjęcia są zabawkami dla jej dwóch córek - 4 i 6-letniej. Jak dodaje, są nauczone o nie dbać i co więcej, starsza zaczyna iść w ślady mamy! 

- Ostatnio zawołała mnie do pokoju, ułożyła sobie lalkę na łóżku. W ręce trzymała gazetę, a drugiej kubek z kawą. Poprosiła mnie o telefon, żeby zrobić jej zdjęcia. Zrobiła to pięknie, a takich sytuacji było kilka. Widzi, co ja robię i też chce - mówi dumna mama.

Barbie jeździ dwoma samochodami i na trzech koniach

Poza lalkami pani Michalina ma również cały arsenał dodatków do zdjęć. Fiat 500, kabriolet i trzy konie to jedynie przykłady. Część z nich pochodzi z odzysku, a na kanale pokazuje jak daje im własnoręcznie drugie życie. Aktualnie jest podczas renowacji domku dla lalek, co można obserwować między innymi na Instagramie @colorfulworldbarbie. 

Podczas sesji zdjęciowych lalki są ubierane w specjalnie szyte ubrania od polskich twórców. Nie są to oryginalne ciuchy firmy Matel. Te używane przez Panią Michalinę wyglądają jak miniaturowe wersje asortymentu z sieciówek czy nawet dzieł projektantów. Jak sama dodaje, wie jak trudne jest uszycie tak małych ubrań, bo sama potrafi szyć na maszynie. Jednak tutaj ufa profesjonalistom. Podczas sesji lalka ubrana jest jak dorosła kobieta. Dzięki perspektywie Barbie na fotografii do złudzenia przypomina żywą modelkę. 

Podczas sesji w mieście często słyszy "ale ma pani super lalki"

Pierwsze zdjęcie, którym pochwaliła się pani Michalina na grupie niedotyczącej lalek zebrało dużo różnych komentarzy. Część komentujących krytykowało pasję kobiety, mówiąc, że lalki są dla dzieci. Inni natomiast bardzo jej dopingowali. Bardzo dobry odzew fotografka dostaje na grupach o Barbie, co daje jej dużo motywacji. Kiedy jednak pierwszy raz miała robić zdjęcia w miejscu pełnym ludzi, towarzyszyły jej mieszane uczucia.

- Kiedy robiłam sesję na rynku w Gliwicach, musiałam wyjść ze swojej strefy komfortu. Trzeba przestać przejmować, co myślą inni ludzie. Wyłączam się, czasem nawet nie patrzę na ich reakcję. Jestem szczęśliwa - mówi.

Jak dodaje, raczej spotyka się z pozytywnym odzewem. Mijający ją spacerowicze zatrzymują się, pytają co robi, nie oceniają i nie komentują. Potrafią zaczepić ją kobiety z dziećmi, które bacznie przyglądają się jej pracy. 

- Nie hejtują mnie jak w Internecie, to wszystko jest takie przyjemne, że są zainteresowani dlaczego to robię. - dodaje pani Michalina.

Barbie jako śląska podróżniczka

Dotychczas Barbie odwiedziła Chorzów, Paprocany, Gliwice, Ustroń, Wisłę, Brenną, Szyb Maciej w Zabrzu oraz przejechała się Kolejami Śląskimi. Jakie ma następne wakacyjne plany? Okaże się w 2025 roku, bo coś nam mówi, że województwo śląskie bardzo się jej spodobało.

Zobacz w galerii, jak podróżuje Barbie:

Podczas sesji Pani Michalina korzysta z ubrań od twórców takich jak: lala_dresiara, 55_mates, dzastprince, ulala.handmade, hautecouturefordolls, tomysza, konwaliowapolana.