Wzruszające pożegnanie Kamilka przez siostrę. "Odszedłeś z aniołkami do nieba"
Przez ponad miesiąc lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, walczyli o życie 8-letniego Kamilka. Chłopiec zmarł 8 maja w poniedziałek w wyniku niewydolności wielonarządowej organizmu. Jak przekazało GCZD, niewydolność wielonarządowa była spowodowana chorobą oparzeniową i ciężkim zakażeniem organizmu, spowodowanego rozległymi, długo nie leczonymi ranami oparzeniowymi. Do tak ciężkich ran przyczynił się ojczym Kamilka, 27-letni Dawid B., który maltretował chłopca, spowodował u niego liczne złamania, przypalał papierosami, a 29 marca oblał go wrzątkiem i położył na rozgrzanym piecu.
O krzywdzie, jaką mu wyrządzono, w mediach poinformowała siostra Kamilka. Teraz w łamiącym serce wpisie pożegnała swojego braciszka.
Drogi Kamilu braciszku wiem, że już odszedłeś z aniołkami do nieba będzie bardzo mi cie brakować dopiero co cie poznałam i pokochałam. Żałuję tego co przeszedłeś i teraz będziesz już miał spokój w niebie. Wiem, że będziesz spoglądał na nas z nieba swoimi pięknymi oczkami i obiecuje ze ja każdego dnia będę patrzeć w niebo i wysyłać ci swój uśmiech bo wiem że nie chciałbyś byśmy byli smutni ,ale każdy z nas musi przejść tą żałobę odejścia ciebie. (...)Zawsze będę o tobie pamiętać Kamilku .... KOCHAM CIĘ - napisała kobieta [zachowaliśmy oryginalną pisownię].