W wyniku policyjnego dochodzenia i prowadzonej obserwacji siemianowiccy policjanci przejęli znaczną ilości narkotyków.
Mundurowi mieli pewne przypuszczenia, gdzie mogą znajdować się środki odurzające. Oczekiwali jedynie na odpowiedni moment do działania. Gdy 26-letni siemianowiczanin w towarzystwie starszego mężczyzny otworzył drzwi do pomieszczenia gospodarczego znajdującego się na podwórzu, do akcji wkroczyli nieumundurowani policjanci.
W środku pomieszczenia znaleźli różnego rodzaju narkotyki. - Najwięcej było mefedronu, z którego można było przygotować blisko 13 tysięcy działek dilerskich. W dużych ilościach ukryte były tam również worki z marihuaną i amfetaminą. Na tym się jednak nie skończyło. 26-latek miał jeszcze 20 gramów kokainy oraz 38 gramów haszyszu. Przy jego starszym kompanie policjanci znaleźli ponad 100 gramów marihuany – relacjonują policjanci.
Mężczyźni zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Prokurator przedstawił 26-latkowi zarzut wprowadzania do obrotu znacznej ilości środków odurzających, za co grozi mu nawet 12 lat więzienia. Natomiast 10 lat więzienia grozi 33-latkowi za posiadanie znacznej ilości narkotyków. O ich dalszym losie zadecyduje sąd.