Ruda Śląska. Seria zasłabnięć w IV LO im. H. C. Hoovera
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 20 listopada. Około południa na sali gimnastycznej po próbach do apelu z okazji Dnia Podchorążego doszło do serii omdleń wśród uczniów. O sprawie w mediach społecznościowych poinformowała dyrekcja placówki.
Zostały powiadomione wszystkie służby mundurowe pogotowie, straż pożarna oraz policja. Straż pożarna przeprowadziła pomiary, które nic nie wykazały. Z wywiadu przeprowadzonego przez ratowników medycznych wynika, że większość dzieci nie zjadła śniadania. Informuje, że w naszej szkole nie ma gazu, stąd wyciek gazu jest nie możliwy. Pragnę również poinformować, że żaden z nauczycieli ani obsługi szkoły nie poczuł się źle pracownicy służb mundurowych również - przekazała dyrekcja IV LO im. H.C Hoovera w Rudzie Śląskiej.
Przypuszczenia dyrekcji oburzyły rodziców. Opiekunowie w komentarzach wyjaśniają, że niemożliwe jest, by kilkadziesiąt dzieci tego samego dnia nie zjadło śniadania.
"Około 20 osób zemdlało tak nagle bo śniadania nie zjedli ??? Tu chyba jest coś nie tak", "Gadanie że nie jedli śniadania czy nie pili dlatego zemdleli i to prawie 30 osób, jakby to było 2-3 osoby to bym uwierzył, a córka jadła w domu i w szkole a też zemdlała więc gadanie głupot i tyle żeby sprawę uciszyć, żądam logicznych wyjaśnień a nie bajek na dobranoc" - czytamy w komentarzach.
Seria zasłabnięć w Rudzie Śląskiej. 2 osoby trafiły do szpitala
Służby na miejscu zjawiły się około południa. Do IV LO w Rudzie Śląskiej zadysponowano 2 zastępy straży pożarnej oraz Zespół Ratownictwa Medycznego. Strażacy sprawdzili, czy na terenie szkoły nie rozpylono substancji niebezpiecznych oraz zmierzono poziom tlenku węgla, który nie przekraczał określonych norm.
Dwie 14-latki zostały przewiezione przez Zespół Ratownictwa Medycznego do szpitala. Prawdopodobną przyczyną całego zajścia był stres towarzyszący wydarzeniu i duże zagęszczenie osób w jednym pomieszczeniu - wyjaśnia mł. kpt. inż. Łukasz Latos, zastępca rzecznika prasowego KM PSP w Rudzie Śląskiej.
Działania straży trwały dwie godziny. Tezę o panującej duchocie na sali gimnastycznej potwierdzają także absolwenci IV LO w Rudzie Śląskiej.
"Co roku ta samo, nie ma co się denerwować na szkole ani na nikogo. Do szkoły uczęszczałem przez 4 lata i przez wszystkie 4 nie zdarzyło się żeby nikt nie osłabiał, na sali zawsze były uchylone okna itd często sam stres był przyczyną", "Dużo czynników moglo zebrać się na taką sytuację... "duchota" w sali zrobiła duuuzo - co roku to samo więc można było to przewidzieć" - czytamy w komentarzach.