Schronisko dla zwierząt w Chorzowie zaapelowało do rodziców
Chorzowskie schronisko zaapelowało do dorosłych. Kilka tygodni temu pracownicy ośrodka poprosili, by na cykliczne wyprowadzanie psów, nie przeprowadzać dzieci. Schronisko postanowiło ponownie poprosić rodziców o rozwagę.
Niektórzy z Was pewnie pamiętają, że swego czasu prosiliśmy, aby na nasze Kundelkowe Spacerki nie przychodzić z dziećmi. (...) Tym bardziej, że i tak dochodziło do tego, że dzieci zostawiane były przed schroniskiem "za krzaczkami" i czekały na rodziców z psami. Niestety podczas każdych Kundelkowych Spacerków zarówno my jak i nasi wolontariusze jesteśmy świadkami karygodnych sytuacji - tłumaczą pracownicy.
Jak zaznacza schronisko w oświadczeniu, mimo że dorośli podpisują przed spacerem oświadczenie, w którym jest podpunkt o nie przekazywaniu smyczy z psem osobom trzecim - w szczególności dzieciom, to pracwnicy i tak napotykają na trasach spacerów całkiem sporo dzieci prowadzących psy.
I to nawet nie razem z rodzicem. Rodzic nie raz idzie kilka metrów za dzieckiem i patrzy w telefon. Włos się na głowie jeży! Na terenie schroniska dzieci biegają, jeżdżą na hulajnogach, podchodzą same do kojców - o losie! Nie jesteśmy w stanie nad tym wszystkim zapanować. A nasze reakcje często spotykają się z oburzeniem - dodają pracownicy.
Oprócz tego w mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia, gdzie dzieci tulą psy. Co zdaniem pracowników schroniska jest nieodpowiedzialne ze strony rodziców i niebezpieczne dla dzieci. W takiej sytuacji łatwo może dojść do nieszczęścia.
Pamiętajcie, że są to pieski pochodzące z różnych środowisk, mają za sobą różne przejścia, mogą różnie reagować. Wystarczy, że taki pies mocniej pociągnie, wystraszy się, zaatakuje psa idącego z przeciwka, bądź w chwili stresu odreaguje na najbliższej mu osobie, czyli w tym przypadku na dziecku. Do kogo potem będą pretensje? Oczywiście do nas. A pies dostanie łatkę agresywnego - podsumowują.
Śląskie schronisko apeluje o nieprzyprowadzanie dzieci na spacery z psami
Choć apel schroniska dla zwierząt w Chorzowie może budzić skrajne emocje, to internauci, którzy wypowiedzieli się pod postem są zgodni w tej sprawie.
"Żeby o czymś tak oczywistym trzeba było przypominać", "Tutaj najważniejsze są zwierzęta, a nie dzieci", "Ludzie to debile. A potem płacz "pies pogryzł" - czytamy w komentarzach.