Na ratunek wystraszonej sarence ruszyli strażacy z Żywca-Moszczanicy. Gdy przyjechali na ul. Krakowską zauważyli, że zwierzę faktycznie utknęło w stawie.
Przypuszczalnie zwierzyna weszła na taflę zamarzniętego stawu, gdy lód nagle się pod nią załamał. Sarenka wpadła do lodowatej wody i nie potrafiła wydostać się na brzeg z powodu warstwy lodu na powierzchni. Dopiero przybycie strażaków odmieniło jej los.
- Po wydobyciu sarenki z wody ogrzaliśmy ją, a następnie całą i zdrową wypuściliśmy do pobliskiego lasku - opowiadają strażacy z Żywca-Moszczanicy.