Niespodzianka w wielkanocnym koszyczku. Dzieci zamiast zajączka znalazły granat
Cała akcja wydarzyła się w miniony piątek (29.03) około godz. 16 podczas wspólnego szukania zajączka w kamieńskim lesie. Zabawę dla swoich dzieci zorganizowały cztery zaprzyjaźnione rodziny.
Właścicielka Zagrody Trzech Sióstr porozkładała na należącym do rodziny polu, baloniki w kształcie marchewek i słodycze. Dzieci, widząc kolorowe prezenty, ruszyły z koszyczkami. Niektóre z nich były jeszcze małe, dostały więc propozycję, by szukały kolorowych przedmiotów. Rodzice z pewnej odległości robili zdjęcia i filmiki. Kiedy wszystko było wyzbierane, pociechy przybiegły do rodziców - relacjonuje Joanna Kucharczak w poście na facebookowej stronie "Kamień - Stein - Kamiyń mój dom".
Wtedy jedna z dziewczynek o imieniu Pola zapytała swoją mamę, czy jest jakaś nagroda za specjalne znalezisko. Kobieta zerknęła do koszyczka, a tam wśród jajek niespodzianek leżał czerwony granat.
Dzieci znalazły granat na polu. Do akcji wkroczyli kontrterroryści z Katowic
Rodzice wezwali służby, kilkanaście minut później na miejsce dotarła policja i straż. Zamknięto drogę leśną za stawem na Świerkach, bo ewentualny wybuch mógłby mieć 200 metrów rażenia. "Okazało się, że granat jest współczesny, więc trzeba poczekać na specjalne służby zajmujące się nowoczesną bronią" - dopowiada Joanna Kucharczak.
Do akcji zostali skierowani specjaliści z sekcji minersko-pirotechnicznej samodzielnego pododdziału kontrterrorystycznego policji w Katowicach.
W trakcie oględzin stwierdzono, że znaleziony przedmiot to granat F-1. Okazało się, że nie ma w środku materiału wybuchowego i nie stanowi zagrożenia dla ludzi - informuje starszy aspirant Bogusława Kobeszko, oficer prasowy KMP w Rybniku.
Jak się okazuje, to nie jest jedyny niewybuch, który został znaleziony w kamieńskich lasach w ostatnim czasie. - Niedawno nasz Łukasz Nowicki znalazł pocisk przeciwpancerny, przy którym noc spędzili policjanci czekając na saperów - przypomina Joanna Kucharczak.