Dominik Ośliźniok wychował się w Rudzie Śląskiej. Ukończył liceum lotnicze w Dęblinie, a następnie kontynuował naukę w Lotniczej Akademii Wojskowej. Na drugim roku studiów ogłoszono konkurs rekrutacyjny do Akademii Sił Powietrznych USA. Dominik postanowił się zgłosić. Zakwalifikował się, a ostatnie cztery lata spędził w Colorado Springs, studiując inżynierię lotniczą.
W tym roku jako jeden z dwóch Polaków (obok Jakuba Miszczaka) znalazł się w elitarnym gronie ponad 900 absolwentów Akademii. Podczas uroczystości ukończenia studiów przyjął gratulacje z rąk prezydenta USA Joe Bidena. Po odebraniu dyplomu, Dominik wrócił na swoje miejsce i ucałował polską flagę.
Dominik wrócił już do Polski. Razem z rodzicami został zaproszony na spotkanie z prezydentem Rudy Śląskiej, Michałem Pierończykiem. Zanim uzyska stopień oficerski, musi ukończyć jeszcze studia magisterskie. Później będzie mógł podjąć służbę w armii.