Ruch Chorzów - Raków Częstochowa 3:5 na stadionie w Gliwicach
Stadion Miejski w Gliwicach, na którym wciąż domowe mecze rozgrywa Ruch Chorzów, był świadkiem piłkarskiego rollercoasteru. Przecież nie co dzień zdarza się spotkanie, w którym pada aż osiem goli. A tak było w niedzielę, 24 września.
Ruch zaczął dobrze, bo już w siódmej minucie objął prowadzenie w spotkaniu - a to za sprawą bramki Tomasza Wójtowicza. Później jednak objawił się on. 18-letni Dawid Drachal w pierwszej połowie strzelił aż trzy gole i wprawił w osłupienie cały stadion.
Polecany artykuł:
Jeśli ktoś myślał, że po pierwszych 45 minutach emocji w drugiej części spotkania już nie będzie, był w błędzie. Ruch próbował dogonić Raków (w pewnym momencie Niebiescy przegrywali tylko 3:4), ale mistrzowie Polski nie dali sobie ostatecznie wyrwać z rąk zwycięstwa. Ostatni cios zadali w 87. minucie, ustanawiając wynik na 3:5.
Ruch Chorzów - Raków Częstochowa. Galeria kibiców
Na ten moment Raków Częstochowa ma na swoim koncie 16 punktów i wskoczył na drugie miejsce w tabeli Ekstraklasy (rozegrał tylko siedem meczów). Z kolei Niebiescy zamykają tabelę. Ruch przegrał już piąty raz w bieżącym sezonie. Po dziewięciu spotkaniach drużyna z Chorzowa ma zaledwie sześć punktów.