Jeździł z siekierą i maczetą. Zabarykadował się z dziećmi
Do tej niebezpiecznej sytuacji doszło w piątek, 30 sierpnia, tuż po północy. Policjanci zostali wezwani do wsi Wola w sprawie mężczyzny, który jeździł po tej miejscowości na rowerze uzbrojony w maczetę i siekierę. W trakcie jazdy wymachiwał tymi niebezpiecznymi narzędziami. Policjanci próbowali go najpierw zatrzymać prośbami, a gdy te nie pomogły, a 33-latek zaczął uciekać, oddali strzały ostrzegawcze. Mężczyzna uciekł do jednego z mieszkań, gdzie zabarykadował się z kobietą i trójką dzieci. Z relacji mieszkańców budynku wynika, że 33-latek chciał wysadzić budynek w powietrze.
Na miejsce wezwano posiłki. Do akcji wkroczył zespół bojowy Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Katowicach, który wyważył drzwi, a następnie zatrzymał 33-latka. W sobotę mężczyzna usłyszał łącznie 14 zarzutów dotyczących m.in. kradzieży, rozboju, spowodowania średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu, gróźb karalnych. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.
Jak ustalono, niebezpieczny mężczyzna już wcześniej łamał prawo i był za to karany. Teraz o jego losie zdecyduje sąd.