Roksana, bohaterka reportażu, nigdy nie planowała pracy w górnictwie. W liceum marzyła o medycynie, potem o aktorstwie. Przekora i chęć zarobienia pieniędzy skierowały ją na geodezję, a stamtąd – wprost do kopalni. Dziś, jako miernicza górnicza, Roksana wyznacza kierunki i dba o bezpieczeństwo pod ziemią. A pracuje w kopalni Wujek-Staszic w Katowicach. Jej odpowiedzialną, wyjątkową i bardzo wymagającą pracę, pokaże Wam reporterka "Polski na Ucho", Natalia Czarnuch.
Czytaj też: Daniel prowadzi kuroterapię. Wyjaśnia, dlaczego jest wyjątkowa
Wyzwania w męskim świecie
Praca pod ziemią to ekstremalne warunki, ciemność, hałas i zagrożenie. Roksana wspomina początki, kiedy czuła się inaczej. Męski strój, ciężki sprzęt i stereotypy utrudniały jej odnalezienie się w nowej roli. Jednak dzięki wsparciu kolegów i własnej determinacji, Roxana pokonała trudności. "Na początku też miałam wrażenie, że ja się fizycznie, jakby w tym ubraniu zamieniam w mężczyznę, bo jakby ten cały strój totalnie odbiegał od mojego wizerunku i od mojego charakteru" - mówi.
Zobacz także: Anna Rogowska: "Nie zostawaj za długo w miejscu, w którym jest ci źle"
Górnicza solidarność
Mimo wyzwań Roksana podkreśla wyjątkową atmosferę w kopalni. Górnicy potrafią docenić kobiety w swoim gronie. Wspólne śpiewanie "100 lat", żarty i pomoc w trudnych sytuacjach tworzą poczucie solidarności i wsparcia.
Zobacz też: Pożar zabrał dorobek ich życia. "Wszyscy stoją i płaczą"
Czy warto ryzykować?
Praca górnicza to ciągłe ryzyko. Roksana przyznaje, że zdarzają się chwile grozy. Jednak pasja, satysfakcja z wykonywanej pracy i poczucie przynależności sprawiają, że nie wyobraża sobie innego życia. Całego reportażu w ramach cyklu "Polska na ucho", posłuchacie poniżej lub na stronie Mediateka.pl.
Dołącz do fanów "Polski na Ucho" i subskrybuj nasze kanały. Jesteśmy wszędzie tam, gdzie pojawiają się wartościowe treści, na Spotify, na You Tubie, czy na Mediateka.pl. Jeśli masz pomysł na historię, którą mogliby opowiedzieć Polakom nasi reporterzy, to napisz nam o tym, np. w komentarzach.
Ostatnio stwierdziłam, że mnie tam trzymają ludzie najbardziej... bo górnicy, przynajmniej na naszej kopalni, są wyjątkowi