Rodzina z trojgiem dzieci podtruła się tlenkiem węgla. Czujnik nie zadziałał

2025-11-01 19:13

Pięcioosobowa rodzina z miejscowości Zwonowice pod Rybnikiem trafiła do szpitala po zatruciu tlenkiem węgla. W mieszkaniu znajdował się czujnik czadu, ale nie zadziałał z powodu słabej baterii. Strażacy ostrzegają, że czad to „cichy zabójca”, a niesprawne urządzenia mogą kosztować życie.

strażacy

i

Autor: Dziurek/ Getty Images

Dramatyczne popołudnie w Zwonowicach

Do zdarzenia doszło w sobotę (1 listopada) po południu. Tuż po godz. 15. Strażacy z Rybnika otrzymali zgłoszenie o podejrzeniu zatrucia tlenkiem węgla w jednym z domów w Zwonowicach (woj. śląskie).

Na miejsce wysłano pięć zastępów straży pożarnej, w sumie 21 ratowników. Po przybyciu na miejsce okazało się, że przyczyną zdarzenia była niesprawna płyta gazowa w kuchni oraz brak wentylacji w pomieszczeniu.

- Mieszkanie było wyposażone w czujnik tlenku węgla, niestety z rozładowaną baterią, dlatego urządzenie nie zareagowało – przekazał aspirant Wojciech Kasperzec z Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku.

Cała rodzina trafiła do szpitala

Podtruło się pięcioro domowników: 46-letni mężczyzna, 43-letnia kobieta oraz troje dzieci w wieku 4, 6 i 12 lat. Wszyscy otrzymali pomoc na miejscu, a następnie zostali przewiezieni do szpitala na obserwację.

Pomiary wykonane przez strażaków wykazały ponad 800 ppm tlenku węgla – to bardzo wysokie stężenie, które w zamkniętym pomieszczeniu mogłoby w krótkim czasie doprowadzić do śmierci.

Czad – cichy zabójca

Strażacy po raz kolejny apelują o rozwagę i regularne sprawdzanie czujników czadu. Tlenek węgla jest bezbarwnym, bezwonnym i pozbawionym smaku gazem, który bardzo szybko wiąże się z hemoglobiną, blokując dopływ tlenu do organizmu.

Objawy lekkiego zatrucia to ból głowy, zawroty, nudności, osłabienie. Przy większym stężeniu może dojść do uszkodzenia układu nerwowego, niewydolności serca, zawału, a nawet śmierci.

- Wyposażajmy się w czujniki tlenku węgla, wymieniajmy baterie, dbajmy o te urządzenia. To rzeczy, które naprawdę ratują życie – zaapelował asp. Kasperzec.

Od początku bieżącego sezonu grzewczego strażacy w województwie śląskim interweniowali ponad 30 razy w związku z emisją czadu. Kilkanaście osób zostało poszkodowanych, a dwie zmarły. Najczęstszą przyczyną zaczadzeń są nieszczelne lub zatkane przewody kominowe, brak wentylacji oraz niesprawne urządzenia grzewcze.

Oprac. Jakub Sadkowski, źródło: PAP

Pajączkowska Gromadziński wywiad
Porachunki Osobiste
Oszczędności i brak długów, a nie luksusy. Tak młodzi rozumieją sukces. PORACHUNKI OSOBISTE