Już ponad sto słoików tradycyjnego domowego smalcu trafiło do darczyńców. Domowy smalec siostry Anny wysłano nawet do Norwegii. Jak mówi sama siostra, najważniejsze w produkcji wyrobu jest… serce i chęć pomocy innym.
- Przede wszystkim serce. Musisz myśleć o ludziach dla których to robisz. A później już smalec, skwarki, boczek wędzony, dużo czosnku, cebuli, jabłuszko, majeranek, zioła prowansalskie, mięso mielone i wszystko trzeba wymieszać. I to jest to o co chodziło. Robię ten smalec w każdej wolnej chwili, godzinami – mówi siostra Anna Bałchan – teolog i terapeuta, prezes Stowarzyszenia PoMOC
Centrum Opiekuńczo rozwojowe im. Św. Józefa w Katowicach jest w trakcie budowy. Brakuje elektryki, wykończenia i wyposażenia. Teraz trwają prace nad ociepleniem budynku.
Zamówienia można składać na Facebooku organizacji non profit “Budujemy coś dobrego” a także na stronie www.budujemycosdobrego.pl. Smalec można zdobyć przesyłając darowiznę z dopiskiem “S”