WOPR potrzebuje pomocy. Stanica nad zalewem Chechło-Nakło przecieka
Od lat czuwają nad bezpieczeństwem tysięcy ludzi wypoczywających nad Zalewem Nakło-Chechło. Ratownicy WOPR z Tarnowskich Gór – często działający jako wolontariusze – nie oczekują wynagrodzenia. Jak sami podkreślają: „Działamy, bo wierzymy, że każda osoba nad wodą zasługuje na bezpieczeństwo”. Teraz jednak to oni potrzebują pomocy – stanica ratownicza, z której korzystają, wymaga pilnego remontu.
Dach obiektu, w którym przechowują sprzęt ratunkowy i pełnią służbę, przecieka. Grozi to nie tylko zniszczeniem wyposażenia, ale także znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie zespołu.
Bez dachu nad głową nie możemy zagwarantować sprawnego działania. Musimy być gotowi w każdej chwili, niezależnie od pory dnia czy pogody – podkreślają ratownicy.
Koszt niezbędnego remontu wynosi 25 tys. zł. Dla ochotniczej organizacji to ogromna kwota, dlatego WOPR zwróciło się z apelem do społeczności.
Nikt z nas nie robi tego dla pieniędzy. Robimy to, bo chcemy, by Twoje dzieci, Twoja rodzina, Twoi znajomi mogli wypoczywać bezpiecznie. Teraz my prosimy Ciebie o pomoc - czytamy w oświadczeniu.
Ruszyła zbiórka na naprawę dachu stanicy tarnogórskiego WOPR-u
Każda złotówka ma znaczenie. Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe przypomina, że szybka reakcja w sytuacji zagrożenia życia to nie kwestia szczęścia, a gotowości i warunków działania. Zbiórka została założona na portalu rzutka.pl. Obecnie zebrano zaledwie nieco ponad 300 złotych. Link do zbiórki jest dostępny tutaj.
Ratownicy liczą na solidarność mieszkańców regionu i wszystkich, którym bliskie jest bezpieczeństwo nad wodą. Nawet najmniejsza wpłata może realnie przyczynić się do uratowania życia podczas kolejnych sezonów wakacyjnych.
