Prezes GKS-u Katowice rezygnuje z kierowania klubem. "Trzeba podejmować odważne decyzje"

Prezes GKS-u Katowice rezygnuje z kierowania klubem

Marek Szczerbowski, dotychczasowy prezes GKS Katowice, nie będzie już kierował wielosekcyjnym klubem. Poinformował o tym w piątek, 2 czerwca, na konferencji prasowej i jednocześnie spotkaniu ze studentami, która odbyła się na Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach. 

-  Składam wniosek o rozwiązanie ze mną stosunku pracy na funkcji prezesa za porozumieniem stron. Od tego chciałem zacząć, to chciałem powiedzieć na "dzień dobry". To były dla mnie bardzo fajne cztery lata. Bardzo trudne lata. Przyszedł taki moment, pomimo tego, że jest pokusa i to ogromna, że trzeba podejmować odważne decyzje. Podejmuję decyzję w przekonaniu, że jest ona słuszna dla mnie - powiedział Szczerbowski.  

Przypomnijmy, że Rada Nadzorcza katowickiego klubu powołała Szczerbowskiego na stanowisko prezesa 26 sierpnia 2019 roku.

Za jego kadencji hokeiści GieKSy dwukrotnie zdobyli mistrzostwo Polski (2022 i 2023), a także zadebiutowali w hokejowej Lidze Mistrzów. Po mistrzostwo sięgnęły także piłkarki, które w tym roku wywalczyły pierwszy złoty medal w swojej historii. Z kolei siatkarze GKS-u awansowali po raz pierwszy do fazy play-off w sezonie 2021/2022. Na poziomie Fortuna 1. Ligi występują zaś piłkarze (przed objęciem funkcji prezesa przez Szczerbowskiego katowiczanie rywalizowali poziom niżej, w II lidze).

Dodajmy, że w minionym roku kibice GKS-u bojkotowali domowe występy zespołu piłkarzy oraz hokeistów w ramach protestu przeciwko polityce prowadzonej przez klub. Strajk trwał kilka miesięcy - od lipca 2022 do lutego tego roku. 

W odpowiedzi na protest kibiców i ich agresywne zachowania podczas meczów prezes Marek Szczerbowski zainicjował akcję "Stop agresji w świecie sportu". Zresztą był on skonfliktowany z częścią kibiców. "Czemu ch... okradasz klub" - słyszał zresztą w przeszłości na ulicy. 

- GKS Katowice rozrósł się do potężnej organizacji. Dzięki zaangażowaniu władz miasta – zarówno temu operacyjnemu, jak i budowie stadionu – klub czeka mnóstwo nowych wyzwań. Potrzebne są nowe działania, nowe decyzje i nowa odpowiedzialność. Wiem, jakie decyzje trzeba podjąć. Jestem w stanie zrobić wszystko, ale nie wiem, jak na to zareaguje mój organizm. Boję się, że mój stan ducha, który obecnie jest bardzo dobry, może się pogorszyć. Potrzebuję spokoju. I to jest jedyny powód - dodał prezes Szczerbowski, który zdradził, że choruje na depresję.

Oficjalnie pożegna się on z klubem 26 sierpnia, w dniu swoich urodzin i po upływie czterech lat sprawowania tej funkcji. Marek Szczerbowski pytany o swoją przyszłość, odpowiedział, że chce wybrać się na wycieczkę do szwajcarskiego Zurychu, a także... nauczyć się grać na trąbce, a konkretnie melodię pochodzącą z kultowego filmu "Vabank".

Całą konferencję można obejrzeć poniżej:

i