Śmierć 8-letniego Kamilka. Premier Morawiecki: "Państwo MUSI chronić najsłabszych"
W poniedziałek, 8 maja, w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach zmarł 8-letni Kamilek z Częstochowy. Jego losem interesował się cały kraj. Niestety, lekarzom nie udało się uratować chłopczyka, który trafił do placówki z ciężkimi poparzeniami na początku kwietnia - kilka dni po tym, jak został skatowany przez swojego ojczyma.
Do sprawy śmierci zakatowanego ośmiolatka odniósł się Mateusz Morawiecki. - Brakuje słów, by móc opisać emocje, które towarzyszą nam wszystkim, a szczególnie tym z nas, którzy są rodzicami. Śmierć niewinnego dziecka w takich okolicznościach powoduje złość, frustrację, ale i pytania - czy ktoś zawinił? Jeśli tak - to kto? Co można zrobić, by w przyszłości nie dopuścić do takiej sytuacji? - napisał premier na Twitterze.
Premier zapewnił, że za bestialstwo odpowiada sprawca przestępstwa. - Mam nadzieję, że poniesie surową karę - dodał.
- Absolutnie nie chcę, aby ta bulwersująca sprawa i zarazem wielka tragedia nabrała charakteru politycznego. Nie chcę by była pretekstem do przerzucania się odpowiedzialnością. Ale państwo musi robić wszystko co możliwe, by nie dopuścić do takich tragedii w przyszłości - dodał szef polskiego rządu.
Premier Morawiecki poinformował także, że wydał "odpowiednie polecenia" Marlenie Maląg i Przemysławowi Czarnkowi, czyli - odpowiednio - ministrom rodziny i polityki społecznej oraz edukacji.
- Zapewniam, że zrobimy wszystko, aby procedury nadzoru, wsparcia, opieki i ochrony najmłodszych w naszym kraju były jak najlepsze - dodał. Szef polskiego rządu zaznaczył ponadto, że "państwo MUSI chronić najsłabszych". Zaapelował także do wszystkich, żeby reagować na tego typu sytuacje i nie być obojętnym.
NAJWAŻNIEJSZE WIADOMOŚCI ZE ŚLĄSKA