- W Żorach wybuchł groźny pożar, który objął budynki gospodarcze i spowodował serię potężnych eksplozji.
- Jedna osoba została ranna, a 20 mieszkańców ewakuowano dzięki szybkiej interwencji policji.
- Zatrzymano 33-letniego mężczyznę w związku ze zdarzeniem, a miasto zaoferowało pomoc poszkodowanym.
Około godziny 17:30 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o pożarze, który wybuchł w rejonie ulicy Kolejowej. To, co na początku mogło wyglądać jak niegroźny pożar, wkrótce zamieniło się w prawdziwe piekło, które postawiło na nogi służby z całego regionu.
Eksplozje i kłęby dymu nad miastem
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, wszystko zaczęło się od płonących przydomowych tui. Ogień, podsycany przez wiatr, w mgnieniu oka przeniósł się na sąsiadujące zabudowania. Płomienie błyskawicznie objęły pomieszczenia gospodarcze oraz teren pobliskiego skupu złomu. To właśnie tam doszło do najbardziej niebezpiecznych zdarzeń. Wysoka temperatura doprowadziła do serii potężnych wybuchów składowanych na miejscu butli z gazem oraz akumulatorów. Huk eksplozji niósł się po okolicy, a nad miastem unosiły się gęste kłęby czarnego dymu.
Niestety, nie obyło się bez poszkodowanych. Jedna osoba, która próbowała na własną rękę walczyć z żywiołem, doznała poparzeń ręki i nogi. Mężczyzna natychmiast trafił pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego. Bilans strat jest ogromny. Zniszczeniu uległo łącznie osiem budynków pełniących rolę kontenerów z mieszkaniami socjalnymi, w których uszkodzone zostały głównie drzwi i okna. Spłonął również zaparkowany w pobliżu samochód dostawczy.
Heroiczna postawa policjantów
Na miejscu zdarzenia jako pierwszy pojawił się patrol policji. Widząc skalę zagrożenia, dzielnicowi młodszy aspirant Sebastian Gajda oraz młodszy aspirant Konrad Kucharski nie wahali się ani chwili. Natychmiast przystąpili do ewakuacji mieszkańców z budynków, do których zbliżał się ogień. Dzięki ich błyskawicznej i odważnej reakcji udało się bezpiecznie wyprowadzić 20 osób, zanim sytuacja stała się jeszcze bardziej niebezpieczna.
W kulminacyjnym momencie z ogniem walczyło 13 zastępów straży pożarnej, czyli łącznie 58 strażaków z Żor, a także z Jastrzębia-Zdroju, Knurowa i Rybnika. Ich wielogodzinna walka z żywiołem pozwoliła opanować sytuację i zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia.
Policja zatrzymała 33-latka
Jeszcze w trakcie trwania akcji ratowniczej policjanci podjęli działania mające na celu ustalenie przyczyny pożaru. Funkcjonariusze zatrzymali 33-letniego mężczyznę, który może mieć związek z zaprószeniem ognia. Obecnie trwa wyjaśnianie dokładnych okoliczności tego dramatycznego zdarzenia.
Władze miasta Żory zaoferowały lokale zastępcze wszystkim poszkodowanym mieszkańcom, których domy ucierpiały w pożarze. Jak informują służby, poszkodowani zdecydowali się jednak na razie pozostać w swoich domach.
