Kary za przekroczenie granicy z Czechami powalają. Nawet milion koron!
Przekraczanie granicy z Czechami wciąż nie jest dozwolone dla mieszkańców województwa śląskiego. Nasz region cały czas zaznaczony jest "na czerwono" na czeskiej mapie bezpiecznych państw. A to oznacza, że zdaniem naszych sąsiadów sytuacja epidemiczna w Śląskiem jest na tyle zła, że mieszkańców tego regionu do kraju wpuszczać nie wolno. Co jest o tyle absurdalne, że Polacy nie mieszkający w woj. śląskim mogą granice polsko-czeską przekraczać jak najbardziej swobodnie.
Obecnie granica z Czechami jest dla mieszkańców woj. śląskiego zamknięta również tranzytowo, a nawet pracownicy transgraniczni muszą mieć negatywny test na koronawirusa. Można wjechać do Republiki Czeskiej tylko z ważnego powodu - zawodowego lub zdrowotnego. Jeśli przekroczymy granicę bez takiego powodu, a nie udowodnimy, że nie mieszkamy w woj. śląskim to grozi nam olbrzymia kara. Nawet do miliona korona, czyli niecałe 170 tysięcy złotych.
ZOBACZ także: Słowacja zamknęła swoje granice dla Polaków. Nie dojedziemy nawet tranzytem do Austrii? Niektórzy mogą się zdziwić
Dodajmy jeszcze, że obecnie kontrole na granicy polsko-czeskiej prowadzone są wyrywkowo. Nie ma znaczenia przez który punkt graniczny przejeżdżamy, zawsze w naszym interesie jest gdzie jesteśmy zameldowani, jeśli w województwie śląskim to czeka nas kara. Sytuacja jest absurdalna, bo przecież w nowych dowodach osobistych nie mamy adresu zameldowania, więc w jaki sposób czeskie służby mają nas zweryfikować?
- W tym celu można pokazać na przykład umowę najmu, wyciąg z księgi wieczystej, itp - wyjaśnia Hana Mala, rzeczniczka czeskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, cytowana przez tygodnik "Zwrot".
Jest szansa, że już najbliższych kilku dniach absurdalna sytuacja na granicy polsko-czeskiej się zmieni, bo w piątek, 19 czerwca Czesi mają zaktualizować mapę "bezpiecznych państw". Być może Śląsk zniknie już z czarnej listy, ale pewności co do tego nie ma, bo wciąż mamy sporo nowych przypadków zakażenia koronawirusem.