Palmiarnia w Gliwicach przyciąga turystów jak magnes
Palmiarnia Miejska w Gliwicach to wyjątkowe miejsce na mapie Śląska. Położona w centrum przemysłowego miasta, stanowi egzotyczną oazę dla wszystkich, którzy chcą uciec od codziennego zgiełku.
Ogród ma za sobą szmat historii, pierwsze szklarnie powstały jeszcze w XIX wieku. Punktem zwrotnym w jego rozwoju była wielka wystawa roślin egzotycznych, zorganizowana w dwudziestoleciu międzywojennym. Od tego czasu kompleks rósł w oczach. Niestety, nie ominęły go zniszczenia wojenne. Na ponowne otwarcie placówki trzeba było czekać do 1947 roku.
W późnych latach 80. palmiarnia przeszła gruntowną modernizację. Wówczas jej powierzchnia wzrosła do ok. 2 tys. m kw., powstał też pawilon o wysokości 22 m. To o tyle istotne, że w ogrodzie rosną trzy ogromne palmy, które towarzyszą gliwiczanom od 1924 roku, czyli równe sto lat!
Palmiarnia niezmiennie przyciąga rzesze turystów do Gliwic. W 2021 roku, gdy na świecie szalała pandemia, ogrody zwiedziło 77 tys. osób. Następnego roku ta liczba się podwoiła. Ale to i tak nic w porównaniu z 2023 roku, kiedy padł frekwencyjny rekord. Gliwickie tropiki zwiedziło wtedy ponad 205 tys. osób.
Gliwickie tropiki z wakacyjną przerwą
Niestety, jeśli ktoś planował wakacyjny wypad do palmiarni, może się srogo rozczarować. Od 17 czerwca do 30 sierpnia ogród będzie zamknięty.
Okres ten został wybrany z rozmysłem. Egzotyczne rośliny lubią wysokie temperatury, dlatego przerwy technologiczne są planowane na lato, gdy za oknem panuje odpowiednia temperatura. Wtedy można być pewnym, że wyłączenie sieci grzewczej nie zaszkodzi roślinkom.
Jak informuje Miejski Zarząd Usług Komunalnych w Gliwicach, w tym czasie zostanie zrealizowana modernizacja ścian pawilonu tropiku i sukulentów, a także wykonane zostaną naprawy i konserwacje infrastruktury. Środki na realizację pochodzą z Funduszu Odporności.
