Polskie samoloty myśliwskie

i

Autor: Wojsko Polskie

Wojna w Ukrainie

Polskie samoloty wystartowały. Rosja rozpoczęła atak rakietowy przy granicy

2024-02-15 11:13

AKTUALIZACJA Rosja rozpoczęła zmasowany atak rakietowy na miasta w Ukrainie, które leżą przy polskiej granicy. Eksplozje słychać we Lwowie. Polskie siły zbrojne uruchomiły wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej.

Obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Rosji, związana z uderzeniami rakietowymi na terytorium Ukrainy - poinformowało w czwartek rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Rakiety spadają na miasta położóne niedaleko polskiej granicy, m.in. we Lwowie.

Jak zaznaczyło, uruchomiono niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej.

Na Ukrainie ogłoszono alarm przeciwlotniczy w czwartek nad ranem po doniesieniach, że grupa rosyjskich bombowców dalekiego zasięgu wystartowała z bazy na północy Rosji.

Zarejestrowano start kilku samolotów typu Tu-95MS z lotniska Ołenia znajdującego się w obwodzie murmańskim – poinformowały Siły Powietrzne Ukrainy. 

Atak rakietowy Rosji na Ukrainę

Informujemy, że obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami rakietowymi na terytorium Ukrainy. Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a DORSZ na bieżąco monitoruje sytuację - przekazało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych na platformie X.

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało ponadto, że "aktywowano polskie i sojusznicze statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju".

AKTUALIZACJA

Ze względu na zakończenie aktywności lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej oraz zmniejszenie poziomu zagrożenia atakami rakietowymi na terytorium Ukrainy, operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej zostało zakończone.

Atak Rosji na Lwów

Mer Lwowa Andrij Sadowy poinformował w czwartek rano o rosyjskim ataku rakietowym na to miasto położone w pobliżu granicy z Polską. 

Dwie osoby odniosły obrażenia w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego na Lwów w czwartek rano - powiadomił na Telegramie szef wojskowej administracji obwodu lwowskiego Maksym Kozycki. Są też straty materialne.

W mieście trafiony został obiekt infrastruktury, doszło tam do pożaru.

Szef władz miejskich przekazał na Telegramie, że w kilku budynkach przy ulicy Naukowej, w południowej części Lwowa, fala uderzeniowa wybiła okna. 

Wcześniej Sadowy informował o eksplozjach w mieście.

Rakiety lecące na Kijów zniszczone

Szef wojskowej administracji Kijowa Serhij Popko powiadomił, że wszystkie rosyjskie pociski rakietowe, które w czwartek rano leciały na stolicę Ukrainy, zostały zniszczone siłami ukraińskiej obrony powietrznej.

- Kolejne uderzenie rakietowe na Ukrainę. Uderzenie - łączone. W szczególności rakiety rożnego typu wróg skierował i na Kijów. Leciały one na miasto z różnych kierunków. Alarm przeciwlotniczy trwał w stolicy przez ponad dwie godziny. Siłami obrony powietrznej wszystkie wrogie rakiety, które leciały na Kijów, zostały zniszczone - napisał Popko na Telegramie. 

Dodał, że dokładną liczbę i rodzaj rakiet odpalonych przez wojska rosyjskie określą Siły Powietrzne Ukrainy.

Wcześniej mer Kijowa Witalij Kliczko informował o eksplozjach w mieście. "Wybuchy w mieście. Działa obrona powietrzna" – powiadomił mer na Telegramie.

Świadkowie, na których powołuje się agencja Reutera, także donieśli o kilku eksplozjach w różnych częściach Kijowa.

QUIZ. Wojsko Polskie przed laty i dziś. Co wiesz o naszej armii? Sprawdź swoją wiedzę

Pytanie 1 z 10
Kto był Naczelnym Wodzem Sił Zbrojnych w Polsce w czasie wojny bolszewickiej w 1920 roku?
„Niektórych pilotów trzeba wynosić z kokpitu” – płk Krystian Zięć, były pilot-instruktor F-16 | Tak trzeba żyć #38 Eska Rock
Listen on Spreaker.