14-letnia Wiktoria odnaleziona. Jak doszło do zaginięcia?
Poszukiwaniami 14-letniej Wiktorii, która w poniedziałek oddaliła się z ośrodka leczniczego w Kamieńcu (pow. tarnogórski), żyły wszystkie media tym bardziej, że historia mogła się skończyć podobnie, jak ta z Andrychowa. Poszukiwania 14-letniej Natalii i finał tej historii wstrząsnęły całą Polską ze względu na jej śmierć. Najbardziej wstrząsające było to, że nikt nie zwrócił na nią uwagi mimo tego, że znajdowała się w pobliżu marketu Aldi. Co bardziej wstrząsające - kilkaset metrów od komisariatu policji, która natychmiast otrzymała zgłoszenie o jej zaginięciu. I właśnie ze względu m.in. na ten fakt prokuratura będzie badać całą sprawę włącznie z policjantami, którzy znaleźli się pod jej lupą.
Historia 14-letniej Wiktorii z powiatu tarnogórskiego mogła mieć podobny finał, ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze, choć i w tej historii jest kilka znaków zapytania.
Wiktoria całą noc jeździła autobusami. Nikt nie zwrócił na nią uwagi?
Poszukiwania cierpiącej na autyzm Wiktorii trwały całą, mroźną noc. Jak przekazał sierż. szt. Kamil Kubica, rzecznik prasowy tarnogórskiej policji, w poszukiwania zaangażowanych było kilkudziesięciu policjantów z różnych jednostek, straż pożarna oraz wolontariusze z ośrodka w Kamieńcu. Wstępne ustalenia mówiły o tym, że dziewczynka oddaliła się i wsiadła do autobusu miejskiego jadącego prawdopodobnie w kierunku Pyskowic lub Gliwic.
Jak się okazuje, wsiadła do autobusu miejskiego jadącego prawdopodobnie w kierunku Pyskowic lub Gliwic. Dziewczynka praktycznie całą noc spędziła podróżując autobusami między miastami Górnego Śląska. - Odebraliśmy od momentu publikacji jej wizerunku w mediach cztery informacje od świadków, którzy widzieli dziewczynkę w Dąbrowie Górniczej i w Katowicach - mówi rzecznik tarnogórskiej policji.
Co ciekawe, dosłownie nikt nie zainteresował się 14-latką samotnie podróżującą różnymi autobusami na terenie aglomeracji śląskiej. Dzięki ostatniemu sygnałowi dotyczącemu Katowic, udało się w końcu odnaleźć 14-letnią Wiktorię w centrum stolicy województwa śląskiego. Stało się to we wtorkowe popołudnie po godz. 14.
Od razu po odnalezieniu Wiktoria została przebadana przez lekarza. Na szczęście mimo spędzenia kilkunastu godzin w samotności, dziewczynka nie była wymarznięta i nie wymagała specjalistycznej opieki. Teraz służby będą dokładnie badać okoliczności zaginięcia nastolatki.