Rząd zatwierdził i opublikował projekt autopoprawki do ustawy okołobudżetowej na 2024 r. Zakłada on podwyżkę średnio o 30 proc. Niektórzy, według premiera Donalda Tuska, zarobią więcej - średnie wynagrodzenie nauczycieli początkujących ma wzrosnąć o 33 proc., czyli o 1576,72 zł miesięcznie.
W sobotę nieoczekiwanie prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę. To oznacza, że nie zostanie podpisana do końca roku i nie będzie obowiązywała od 1 stycznia.
Jakie podwyżki mają dostać nauczyciele?
Średnie wynagrodzenia nauczycieli mają być podwyższone od 1 stycznia 2024 roku i będą wynosić:
- Nauczyciel początkujący: 6 211,22 zł (wzrost o 30,00 proc. o 1 433,36 zł) Zapowiadanie 33 proc. podwyżki nie wynika z omawianego projektu.
- Nauczyciel mianowany: 7 453,47 zł (wzrost o 30,00 proc. o 1 720,04 zł);
- Nauczyciel dyplomowany: 9 523,88 zł (wzrost o 30,00 proc. o 2 197,88 zł).
Najgorzej opłacane zawody w Polsce
Zobacz listę w galerii zdjęciowej
Kto nie dostanie podwyżek w oświacie?
W projekcie budżetu w oświacie nie ma informacji o innych pracownikach szkół. A wiadomo, że oprócz nauczycieli pracują tam także pracownicy techniczni, kucharki, dozorcy, sprzątaczki, zaopatrzeniowcy itd. Wszystko wskazuje na to, że właśnie te osoby nie zostaną ujęci na listach osób zatwierdzonych do podwyżki wynagrodzenia.
Warto pamiętać, że 20 proc. dla sfery budżetowej to nie są pieniądze np. dla tych, którzy pracują w urzędach gminnych, wiejskich, czyli dla pracowników samorządowych. Podwyżka płac dotyczy nauczycieli, a nie wszystkich pracowników - powiedział na konferencji prasowej premier Donald Tusk.