Patryk B. wyszedł na wolność. To podejrzany o zabójstwo Karoliny Wróbel
Podejrzany o zamordowanie Karoliny Wróbel z Czechowic-Dziedzic wyszedł na wolność – informację tę potwierdza Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Decyzja o zastosowaniu wobec mężczyzny środków wolnościowych wywołała oburzenie wśród bliskich zaginionej, którzy od dziewięciu miesięcy czekają na jakiekolwiek postępy w sprawie.
– To nie jest normalne, że człowiek, który przyznał się do zamordowania mojej siostry, wychodzi dziś na wolność. Minęło dziewięć miesięcy, a my nadal nie wiemy, co się z nią stało. Nie widać efektów pracy policji ani prokuratury. Czechowice to małe miasto, a nie Nowy Jork. Zostaliśmy z tą tragedią sami – mówi Daria Skoczylas, siostra Karoliny Wróbel.
Rodzina zapowiada, że nie zamierza się poddawać. Poszukują nowego prawnika, który nieodpłatnie podjąłby się reprezentowania ich interesów. Wciąż współpracują z zespołem detektywów i dziennikarzy śledczych kierowanym przez Dawida Burzackiego, który od miesięcy prowadzi równoległe śledztwo w tej sprawie.
– Nie przestajemy działać. W ostatnim tygodniu zakończyliśmy terenowe prace przygotowawcze i wkrótce rozpoczniemy przeszukania kolejnych miejsc z udziałem dwóch certyfikowanych psów do poszukiwania zwłok, prowadzonych przez specjalistkę Marię Budzyk. Działania obejmują nie tylko Czechowice-Dziedzice, ale też tereny poza miastem. Naszym celem nie jest wyłącznie odnalezienie ciała Karoliny – chcemy poznać prawdę o tym, co się z nią stało – wyjaśnia Dawid Burzacki.
Jak dodaje, rodzina zaginionej nie ma obecnie pełnomocnika prawnego, dlatego zwraca się z apelem do prawników, w szczególności specjalizujących się w prawie karnym, o nieodpłatne wsparcie. Z informacji uzyskanych przez jego zespół wynika, że również Patryk B., główny podejrzany, nie jest już reprezentowany przez dotychczasowego obrońcę i obecnie korzysta z adwokata z urzędu.
– Chciałbym też przypomnieć, że rodzina Karoliny uruchomiła specjalny adres mailowy – [email protected] – na który można anonimowo przesyłać wszelkie informacje mogące pomóc w ustaleniu jej losu – dodaje Burzacki.
Ojciec zaginionej, Piotr Wróbel, nie kryje emocji po decyzji o wypuszczeniu podejrzanego. – Nie mogę pogodzić się z tym, że chłopak, który przyznał się do zamordowania mojej córki, wychodzi na wolność. Czechowice to małe miasto – co zrobię, jeśli spotkam go w sklepie? Pomimo upływu czasu wciąż wierzę, że moja córka odnajdzie się cała i zdrowa – mówi zrozpaczony.
Burzacki przyznaje, że decyzji prokuratury nie chce komentować, ale zwraca uwagę na podobieństwo tej sprawy do innych głośnych zaginięć. – Wielu porównuje przypadek Karoliny do sprawy Iwony Wieczorek. Łączy je jedno – obie zostały zbagatelizowane na samym początku. Późniejsze, szeroko zakrojone działania okazały się nieskuteczne. Mimo to wierzę, że obecne działania operacyjne prowadzone przez katowicką policję pozwolą ustalić prawdę – podkreśla.
Zobaczcie zdjęcia z akcji poszukiwawczej Karoliny Wróbel w galerii.
Tragedia, która wstrząsnęła Czechowicami-Dziedzicami
Przypomnijmy, że 3 stycznia 2025 roku Karolina Wróbel wyszła z domu w godzinach popołudniowych, by udać się do sklepu. Nigdy tam nie dotarła. Zaniepokojona rodzina zgłosiła jej zaginięcie dwa dni później.
5 stycznia rozpoczęła się szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza, w którą zaangażowano policję, ochotników oraz służby ratownicze. Przełom nastąpił 12 stycznia, gdy policja zatrzymała 24-letniego Patryka B., współlokatora Karoliny i jej brata. Mężczyzna miał przyznać się znajomym, że udusił kobietę i wrzucił jej ciało do wody. Dzień później, 13 stycznia, usłyszał zarzut zabójstwa.
Mimo upływu miesięcy ciała Karoliny Wróbel do dziś nie odnaleziono, a śledztwo nie przyniosło przełomu. Teraz, gdy podejrzany opuścił areszt, rodzina i lokalna społeczność czują się bezsilni.
– To dla nas jak kolejny cios. Ale dopóki nie poznamy prawdy, nie przestaniemy szukać – podsumowuje Daria Skoczylas.
