Gorszące sceny miały miejsce podczas ligowego meczu 10-latków pomiędzy drużynami Unii Ząbkowice i ZEW Sosnowiec. Zaraz po rozpoczęciu meczu z trybun zaczęły dochodzić głośne okrzyki i wyzwiska, a kilka minut później doszło do szamotaniny między kibicami.
Atmosfera stawała się coraz bardziej napięta, bo w uspokajanie i uciszanie rozgorączkowanych osób zaangażowali się także rodzice młodych zawodników obu drużyn. Sędzia podjął trudną decyzję o przerwaniu meczu, gdy na trybunach zaczęły się przepychanki i bijatyka. Sytuacja zaczęła się wymykać spod kontroli i zaczęła zagrażać zdrowiu nie tylko kibiców na trybunach, ale także dzieciom na boisku.
Wreszcie ktoś wezwał policję.
Wezwanie o godz. 11:20 dotyczyło szarpaniny w czasie meczu juniorów. Miało w niej brać udział pięć osób. Jednak po dojeździe na miejsce policjanci nikogo nie zastali. Interwencja została zakończona sporządzeniem notatki, ale nikt nie został zatrzymany - informuje komisarz Bartłomiej Osmólski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej.
Kim byli pseudokibice, którzy wszczęli awanturę w czasie meczu drużyn dziecięcych? Oficjalnie nie wiadomo. Nieoficjalnie to zwolennicy Unii Ząbkowice.
"Znam wszystkich rodziców naszych zawodników, więc mam pewność. Wygląda więc na to, że byli to rodzice piłkarzy Unii - przekonuje Robert Tomaszewski, trener ZEW Sosnowiec, który odniósł się do incydentu w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Unia Ząbkowice przeprasza
Tymczasem Unia Ząbkowice wystosował oświadczenie:
W sobotę 20 września 2025 roku podczas trwania rozgrywek w grupach młodzieżowych doszło do niesportowego zajścia. Za pomocą mass mediów pragniemy przeprosić wszystkich uczestników rozgrywek, tj. zawodników drużyn biorących udział w rozgrywkach, sędziów, trenerów oraz całą rzeszę osób sportowo dopingujących swoje drużyny. Przykro nam tylko, że niektórzy kibice nie przystosowali się do tak miłej atmosfery i zakłócili młodzieżowe święto sportowe. Poczynania tych osób nie pozostawimy bez konsekwencji - napisał w oświadczeniu Zarząd KS Unia Ząbkowice.
Klub ZEW Sosnowiec odcina się od incydentu
Już kilka godzin później oświadczenie napisał także Klub Sportowy ZEW Sosnowiec:
Nie tak powinny wyglądać mecze 10-latków, niestety ostatnie nasze spotkanie zostało przerwane przez bójkę, którą urządzili sobie rodzice ? kibice? drużyny gospodarzy. Jako klub KS ZEW, stanowczo odcinamy się od tego zajścia, ani my, ani nasi rodzice nie mieli z tym nic wspólnego. Prosimy nie pisać nieprawdy i nie powielać bzdur, bo już pojawiły się jakieś wymyślone i niesprawdzone artykuły, które opisują nieprawdę i szkodzą KS ZEW, oraz drużynie Unii Ząbkowice. Zarówno dzieci jak i trenerzy obu drużyn nie powinni być w żadnym wypadku kojarzeni z tym incydentem - informuje KS ZEW Sosnowiec.

Co po bójce kibiców na trybunach?
Mecz w Ząbkowicach został przerwany, ale nie został dokończony. Odbywał się w ramach ligi Orlik E1 organizowanej przez podokręg Sosnowiec OZPN. Od decyzji Komisji Dyscyplinarnej zależeć będą dalsze losy tej sprawy. Ponowny przyjazd gości do Ząbkowic stoi pod dużym znakiem zapytania.
Do sprawy będziemy wracać.