Deian Sorescu padł ofiarą hejtu. Kibice Dinama nazywają go zdrajcą
Deian Sorescu to 25-letni pomocnik z Rumunii. W ubiegłym roku - za 800 tys. euro - pozyskał go Raków Częstochowa. Piłkarz zwrócił uwagę wicemistrzów Polski formą, którą prezentował w Dinamie Bukareszt.
W Rakowie nie do końca się wpasował, dlatego podjęto decyzję o jego wypożyczeniu - do końca tego sezonu będzie występował w innym rumuńskim klubie, FCSB.
Kibice Dinama nie mogą darować Sorescu podjęcia takiej decyzji. Dlatego ponowne przywitanie w ojczyźnie nie przebiegło w dobrej atmosferze. Wszystko przez to, że FCSB to odwieczny rywal Dinama. Kibice nie mogą pogodzić się z tym, że Deian Sorescu postanowił reprezentować barwy tej drużyny. Nazywają go zdrajcą.
Na piłkarza wylała się fala hejtu. Sorescu opowiedział o tym na łamach rumuńskich mediów.
- Obowiązki w Dinamo wypełniałem wzorowo, dlatego uważam, że zasługuje na większy szacunek. Klub na mnie sporo zarobił, więc nie mam sobie nic do zarzucenia - wyjaśnia w rozmowie z portalem Digisport.
Fala nienawiści, jaka go zalała, jest ogromna. Sorescu się tego nie spodziewał. Przyznaje, że musiał wyciszyć opcję komentowania w mediach społecznościowych, gdyż otrzymał tysiące nieprzyjaznych wiadomości od kibiców Dinama.
Wicemistrzowie Polski wypożyczyli piłkarza za 150 tys. euro. Rumuński klub ma możliwość wykupienia Sorescu za około milion euro.