Piknik 800+ w Tychach z udziałem premiera Polski
Kampania przedwyborcza zatacza coraz szersze kręgi. Zwalczające się partie docierają już niemal codziennie do niemal każdego zakątka Polski, bowiem Prawo i Sprawiedliwość czuje oddech opozycji, a opozycja czuje, że PiS nie jest już tak mocny, jak wcześniej. By walczyć o głosy premier Mateusz Morawiecki spędził cały dzień w województwie śląskim. Był w zakładach Bumar w Gliwicach, odwiedził Czerwionkę-Leszczyny i zawitał też do Tychów, nad jezioro Paprocany, gdzie zorganizowany został piknik 800+. Choć samego programu 800+ formalnie nie ma, a przynajmniej nikt formalnie nie dostaje tyle pieniędzy na konto za każde dziecko, to nie przeszkadza to w niczym celebrować programu na piknikach odbywających się w całej Polsce.
- Tak długo, jak będzie rządziło PiS, będziemy utrzymywali wszystkie programy społeczne - zapewnił podczas pikniku premier Morawiecki.
Mówiąc o programach społecznych PiS, Morawiecki ocenił, że wiele polskich rodzin czuje prorodzinną, prospołeczną politykę rządu, której sednem i rdzeniem jest – jak mówił – program Rodzina 500 plus, a niebawem - 800 plus. - Dzięki temu programowi (…) mnóstwo polskich rodzin wyjechało pierwszy raz na wakacje nad morze, w góry, kupiło dla swoich dzieci dodatkowe zajęcia z języka, wysłało na zajęcia sportowe - podkreślał premier.
Piknik był dobrą okazją do tego, aby postraszyć Polaków i nawiązać do sytuacji a granicy polsko-białoruskiej, zapewniając, iż jest ona broniona „z całą determinacją właśnie po to, aby nielegalni imigranci nie zalali Polski”, zapominając o tym, że kilkaset tysięcy imigrantów nawet spoza Europy rząd wpuścił już dawno temu. Premier postraszył również Grupą Wagnera, która ma się czaić już przy granicy Polski.
- Mamy Grupę Wagnera na naszej granicy. Granica jest niestrzeżona - tak de facto było. Bez zapory żadnej, bez żadnych dodatkowych oddziałów wojskowych. Jednostki wojskowe wyprowadzone z Polski wschodniej. Brak zmodernizowanej armii. Tusk czeka na polecenia Berlina, co ma robić. I jak wtedy rzeczywistość by wyglądała? - pytał retorycznie co bardziej zdumionych uczestników pikniku.