Piekary Śląskie: popił, zatrzasnął się w piwnicy i zgłosił pożar, żeby go wyciągnęli.

i

Autor: pixabay

WIADOMOŚCI

Piekary Śląskie: popił, zatrzasnął się w piwnicy i zgłosił pożar, żeby go wyciągnęli. Odpowie za nieodpowiedzialne zachowanie

2024-11-25 13:26

Mężczyzna w Piekarach Śląskich wezwał policję do pożaru w piwnicy. Po przyjeździe na miejsce pożaru nie było, a był... zatrzaśnięty zgłaszający w piwnicy. Teraz będzie mógł opowiadać bajeczki przed sądem.

Zatrzasnął się w piwnicy, więc wymyślił pożar

Nietypowe wezwanie wpłynęło do piekarskiej policji w niedzielę w nocy. 40-letni mieszkaniec Piekar Śląskich zadzwonił pod numer alarmowy, zgłaszając dyspozytorowi, że zatrzasnął się w piwnicy. Po odmowie przyjazdu służb ratowniczych mężczyzna stwierdził, że w piwnicy, w której się znajduje ze swoimi kolegami, wybuchł pożar.

Dyspozytor poinformował go o konsekwencjach zgłoszenia nieprawdziwego zdarzenia. Jednak na nic się to nie zdało. Mężczyzna nadal prosił o pomoc w wydostaniu się z piwnicy, w której jest pożar.

- Po przybyciu na miejsce służb ratowniczych stróże prawa potwierdzili, że nie doszło do żadnego pożaru, a zgłaszający całą historię wymyślił, gdyż nie umiał wydostać się z piwnicy. - relacjonują policjanci.

Dodatkowo funkcjonariusze przekazali, że mężczyzna pił alkohol i zachowywał się bardzo wulgarnie. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.

Za bezprawne wywołanie alarmu lub blokowanie telefonicznego numeru alarmowego, grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1,5 tysiąca złotych. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność służb, sąd może orzec nawiązkę do wysokości 1 tysiąca złotych.

Śląsk Radio ESKA Google News
Autor:

Najważniejsze numery alarmowe. Czy znasz je na pamięć? Ten QUIZ może kiedyś uratować ci życie

Pytanie 1 z 10
999 – co to za numer?