Kolejna śląska parafia w finansowym kryzysie
Po głośnej sprawie z Baranowic w Żorach, gdzie z parafialnego konta zniknęło blisko milion złotych, kolejny przypadek finansowych problemów parafialnych ujrzał światło dzienne – tym razem w Rybniku, na osiedlu Wrębowa w dzielnicy Niedobczyce. Parafia Matki Bożej Różańcowej od dwóch miesięcy jest administrowana przez ks. Wojciecha Dytko, który po objęciu obowiązków musiał zmierzyć się z poważnym kryzysem finansowym pozostawionym przez poprzedniego proboszcza, ks. Dariusza.
Podczas niedzielnej mszy, 21 września administrator parafii zaczął przedstawiać wiernym aktualną sytuację finansową. Wyjaśnił, że w 2020 roku, jeszcze za kadencji poprzedniego proboszcza, parafia zaciągnęła kredyt inwestycyjny w wysokości 500 tys. zł na wymianę stolarki okiennej, rozłożony na 10 lat.
Po dwóch latach i przy objęciu funkcji przez ks. Dytko, do spłaty pozostawało 261 tys. zł. Miesięczna rata wynosi około 6,7 tys. zł, z czego tylko 4,2 tys. zł stanowi spłatę kapitału, a pozostałe 2,5–2,6 tys. zł to odsetki i prowizje. W sumie, po zakończeniu całego okresu spłaty, koszty przewyższą 400 tys. zł. Do tego dochodzą stałe rachunki za energię elektryczną – około 4 tys. zł miesięcznie.
Parafia w Niedobczycach zadłużona na kilkaset tysięcy
Kolejnym problematycznym punktem były zakupy płynów dezynfekcyjnych od Orlen Oil, dokonane w czasie pandemii w 2020 roku, mimo sprzeciwu Archidiecezji Katowickiej. Część zakupionego towaru nie znalazła nabywców, a część miała zostać skradziona. Ponadto, poprzedni proboszcz przerwał spłatę zobowiązania, co doprowadziło do pozwu sądowego i wygranej firmy w 2025 roku. Po doliczeniu odsetek i kosztów sądowych łączna kwota do zapłaty może wynieść kolejne 400 tys. zł. Ks. Dytko poinformował, że biskup Marek Szkudło obiecał częściową pomoc ze strony kurii.
Dodatkowo parafia zaciągnęła prywatną pożyczkę na 200 tys. zł, zabezpieczoną hipoteką na działce kościelnej, która do dziś figuruje w dokumentach. Brak dokumentów potwierdzających spłatę pożyczki budzi wątpliwości administratora.
Na finansowej liście problemów znalazły się również: spółka powołana przez parafię w 2023 roku do produkcji wkładów do zniczy, która wygenerowała ok. 100 tys. zł długu, oraz dodatkowe przelewy z parafii na konto spółki w wysokości 131 tys. zł w latach 2023–2025. Zaległości wobec wykonawcy stolarki okiennej wynoszą ok. 200 tys. zł, a firma odmówi dalszych dostaw, dopóki nie uregulowano poprzednich płatności.
Fatalny stan parafii w Niedobczycach. Co na to Archidiecezja Katowicka?
Po objęciu parafii osiem tygodni temu ks. Dytko odkrył, że parafia dysponowała jedynie 1 900 zł na koncie, podczas gdy wcześniej zgromadzono 15 tys. zł gotówki. Obecnie na rachunku znajduje się ponad 40 tys. zł, lecz stałe obciążenia pochłaniają miesięcznie ok. 10 tys. zł, a niedzielne kolekty często przekazywane są na cele diecezjalne.
Administrator nie ukrywał, że objęcie parafii było dla niego ogromnym wyzwaniem.
Wszedłem na minę bez świadomości sytuacji. Nie wiem, jak sobie poradzimy przy takim ‘kole betonowym’ długów i zobowiązań. To odebrało mi radość bycia księdzem – przyznał.
Zapowiedział jednocześnie, że będzie wyjaśniał braki w dokumentacji, prowadził rozmowy z wierzycielami i szukał sposobów na rozłożenie spłat, licząc również na wsparcie kurii w części zobowiązań.
W sprawie skontaktowaliśmy się z rzecznikiem prasowym Archidiecezji Katowickiej. Jak przekazał nam ks. Rafał Bogacki, jeszcze dziś (22 września) w kurii odbędzie się spotkanie w sprawie kondycji finansowej parafii w Niedobczycach.
Do tematu powrócimy.
