To pokłosie protestu mieszkańców Chwałęcic, który odbił się głośnym echem w regionalnych mediach. Przeciwnicy inicjatywy argumentowali, że w okolicy nie ma odpowiedniej infrastruktury drogowej i brakuje parkingów.
Wytykali też urzędnikom ignorancję wobec problemów, które sami wykreowali. Chodzi m.in. o plażę przy akwenie Pniowiec, otwartą w 2018 roku. Jak twierdzą mieszkańcy Chwałęcic, od tego czasu muszą użerać się z korkami i przyjezdnymi, którzy parkują, gdzie popadnie; rozjeżdżają trawniki; blokują możliwość wjazdu na posesje.
Osada Rybniki wycofana z BO. Projekt wróci na tapetę za rok?
Pod petycją przeciwko budowie historycznej osady podpisało się ponad 600 osób. Żądali, by projekt został wycofany z budżetu obywatelskiego i tak też się stało. W środę 20 września Rada Dzielnicy Chwałęcice opublikowała pismo Lecha Gęborskiego z Osady Rybniki. W imieniu stowarzyszenia poinformował o wycofaniu wniosku z BO na 2024 rok.
"Nie jest naszą wolą ani w interesie całego społeczeństwa rybniczan, polaryzacja nastrojów społecznych wokół naszego przedsięwzięcia. Z pewnością trzeba dać UM i organom samorządowym dzielnicy określony przedział czasu na uzgodnienia i przygotowanie infrastruktury w dzielnicy Chwałęcice tak, by mogła podołać obciążeniom związanym z tworzeniem w dzielnicy jednego z centrów rekreacyjnych miasta Rybnika" - napisał Lech Gęborski na wstępie.
Zaznaczył jednak, że stowarzyszenie w żaden sposób nie rezygnuje z realizacji projektu. Dalej wymienił atuty inicjatywy m.in. budowanie tożsamości społecznej czy propagowanie historii Rybnika.
Stowarzyszenie zakłada, że "rok czasu wystarczy na pokonanie wszystkich trudności". Tym samym bardzo możliwe, że wniosek ponownie trafi na tapetę w przyszłym roku.