Olga Tokarczuk w kreacji Tomasz Ossolińskiego na bankiecie u króla Szwecji
To dla mnie zaszczyt i wielka radość. Takie sytuacje nadają mojej pracy sens - mówił Tomasz Ossoliński w rozmowie z Vogue Polska o sukni, którą przygotował specjalnie dla Olgi Tokarczuk z okazji bankietu u króla Szwecji.
Pochodzący z Katowic znany projektant mody przyznał, że od początku plan był taki, żeby Olga Tokarczuk założyła jego kreację na bankiecie królewskim, odbywającym się dzień po wręczeniu pisarce nagrody Nobla.
Podczas uroczystości w Akademii Szwedzkiej i na bankiecie noblowskim Tokarczuk miała na sobie kreację Gosi Baczyńskiej. Welurowa suknia atramentowym kolorze zachwyciła wszystkich.
Zachwytom nie było końca również wczoraj, 11 grudnia w Pałacu Sztokholmskim gdy polska noblistka na salonach pojawiła się w zjawiskowej kreacji Tomasza Ossolińskiego.
Tomasz Ossolińskim podczas rozmowy z Vogue Polska, w jedynym wywiadzie dotyczącym kreacji dla Olgi Tokarczuk, zdradził kulisy powstawania kreacji, a także opowiadał o samej sukni.
- Jest długa – protokół nie pozostawia wątpliwości: musi zakrywać buty i rozszerzać się ku dołowi.Ma asymetryczny dekolt i raglanowe rękawy. Granatową tkaninę z wysokiej jakości wełny projektant skroił według zasad starego krawiectwa haute couture - czytamy w Vouge Polska.
– Najbardziej zależało mi na prostocie i podkreśleniu kobiecości Olgi Tokarczuk. Chciałem też, by suknia była drugoplanowa i nie odciągała uwagi od pisarki, która jest intelektualistką, nie celebrytką. Strój nie jest tu najważniejszy – mówi Tomasz Ossoliński w wywiadzie dla Vogue Polska.
"Czy to jest ekologiczne?"
Pochodzący z Katowic projektant wspomina pierwsze przymiarki z Olgą Tokarczuk. Noblistka już na wstępie zapytała go czy kreacja jest ekologiczna i co stanie się z próbnymi tkaninami.
– Nie byłem zaskoczony. Wiem, choćby dzięki książce „Prowadź swój pług przez kości umarłych”, jak dla noblistki ważna jest ekologia i prawa zwierząt - opowiada Ossoliński w rozmowie z Vogue Polska.
Projektant mógł z czystym sumieniem zapewnić noblistkę, że włoski producent materiałów sam recyklinguje próbne tkaniny.
Dodajmy, że Tomasz Ossoliński ręcznie uszył też fraki dla męża i syna Olgi Tokarczuk