Niesforny pacjent zaatakował ratowników a potem policjantów. Wcześniej okradł sklep

i

Autor: KMP Katowice Niesforny pacjent zaatakował ratowników a potem policjantów. Wcześniej okradł sklep

Kryminalne

Niesforny pacjent zaatakował ratowników a potem policjantów. Wcześniej okradł sklep

2025-01-31 11:02

Najpierw napadł na sklep, a potem na ratowników i policjantów. 20-latek z Katowic sam sobie zapewnił sporo "ciekawych" wrażeń, za które spotka go zasłużona kara. Za wszystkie czyny popełnione jednego wieczoru grozi mu do 20 lat więzienia

Wszystko zaczęło się w jednym ze sklepów spożywczych przy ul. Meteorologów w Katowicach. 20-latek wszedł do sklepu i nawiązał rozmowę z ekspedientką, którą po chwili zaatakował gazem pieprzowym. Następnie chciał ją uderzyć szklaną butelką. Na szczęście kobieta zdołała uniknąć ciosu i uciekła ze sklepu. Kiedy do niego wróciła, mężczyzna chciał wyjąć pieniądze z zamkniętej kasy, jednak kobieta mu to uniemożliwiła. Wtedy 20-latek złapał cztery piwa i uciekł.

Kobieta wezwała policję, a t po ustaleniu jego wizerunku zaczęła go szukać. 20-latek w pewnym sensie sam dał się złapać, bowiem w czasie poszukiwań policjanci z oddziału prewencji zauważyli drugi patrol oraz załogę ratowników medycznych interweniujących wobec mężczyzny, który stracił przytomność, a po jej odzyskaniu był agresywny. Jak się okazało, był to ten sam mężczyzna, który napadł na sklep przy ul. Meteorologów. 20-latek kilkukrotnie uderzył ratowników, groził im i znieważał. Kiedy go w końcu zakuto w kajdanki, to nadal był agresywny i znieważał policjantów. Noc spędził w celi a następnego dnia doprowadzono go do Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe. 

20-latek usłyszał zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego przedmiotu, zarzut naruszenia nietykalności cielesnej, znieważenia i kierowania gróźb karalnych wobec ratowników medycznych i znieważenia policjantów - wyjaśnia katowicka policja. 

Wobec mężczyzny zastosowano 3-miesięczny areszt. Grozi mu do 20 lat więzienia.