Świętochłowiccy policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą wzięli pod lupę nietypową działalność. Na początku marca tego roku otrzymali informację, że w Świętochłowicach zorganizowano wystawę egzotycznych pająków, a jej właściciel może nie posiadać wszystkich wymaganych prawem dokumentów. Funkcjonariusze postanowili zweryfikować te doniesienia.
Wspólnie z pracownikami Powiatowego Inspektoratu Weterynarii udali się na miejsce, by skontrolować wystawcę. Ich podejrzenia szybko się potwierdziły.
Zarabiał na biletach, nie miał dokumentów
Okazało się, że 47-letni mieszkaniec Wałbrzycha zorganizował w pełni komercyjne przedsięwzięcie i pobierał opłatę za oglądanie zwierząt. Problem w tym, że jego kolekcja budziła poważne wątpliwości prawne. Kontrola wykazała, że na 8 z 10 wystawionych pająków mężczyzna nie posiadał dokumentacji poświadczającej o legalnym źródle pochodzenia zwierząt.
Posiadanie takich dokumentów jest obowiązkiem prawnym, który wynika bezpośrednio z przepisów ustawy o ochronie przyrody oraz przepisów Konwencji Waszyngtońskiej, znanej jako CITES. Konwencja ta reguluje międzynarodowy handel dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem.
Co grozi za handel chronionymi gatunkami?
Po zebraniu materiału dowodowego śledczy postawili 47-latkowi zarzuty. Postępowanie w tej sprawie zostało już zakończone, a do sądu skierowano akt oskarżenia. Za nielegalny handel chronionymi gatunkami zwierząt mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Przypominamy, że handel gatunkami chronionymi bez stosownych zezwoleń i dokumentacji jest przestępstwem, Kupując egzotyczne zwierzęta, należy upewnić się, że sprzedawca posiada odpowiednie pozwolenia – to nie tylko kwestia prawa, ale i troski o ochronę zagrożonych wyginięciem gatunków - mówią policjanci.
