Nielegalna impreza w Częstochowie. Uczestnicy dyskoteki mogą być zakażeni
Nawet kilkaset osób mogło bawić się na nielegalnej dyskotece w klubie "Don Kichot" w Częstochowie. Przypomnijmy, że w związku z drugą falą pandemii koronawirusa, dyskoteki i imprezy taneczne są zabronione. Właściciele dyskotek niejednokrotnie próbują jednak obchodzić przepisy. Tak było też w Częstochowie. Na drzwiach wisiała karteczka, która informowała, że w środku odbywa się zamknięta impreza (miało chodzić o wieczór kawalerski).
- Otrzymaliśmy informację od jednego ze zgłaszających i straży miejskiej, że w tym klubie mogą się odbywać zakazane imprezy taneczne. Gdy funkcjonariusze pojawili się na miejscu, doniesienia te zostały potwierdzone. W środku mogło się znajdować nawet kilkaset osób - potwierdza nam Marta Kaczyńska z częstochowskiej policji.
ZOBACZ TAKŻE: Śląskie: Ksiądz namawia, żeby NIE nosić maseczek. "Odkażajcie się wodą święconą" [WIDEO]
Kto teraz odpowie za to, że kilkaset osób bawiło się nielegalnie na imprezie w samym środku szalejącej epidemii? Sprawa już trafiła do prokuratury, a śledztwo będzie prowadzone w kierunku artykułu 160 KK: "Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
Właściciel lokalu w Częstochowie musi się też liczyć z tym, że grozi mu kara administracyjna nałożona przez sanepid.
ZOBACZ TAKŻE: Coraz większy strach w szkołach. Nauczyciele piszą do premiera