W wieku 82 lat zmarł najsłynniejszy kibic Górnika Zabrze. Stanisław Leon Sętkowki to prawdziwa legenda klubu z Roosevelta. Jego dzwonek rozbrzmiewający na trybunie podczas meczu Górnika znali wszyscy piłkarscy kibice w Polsce. Podobnie jak tradycję wręczania kogutów najlepszemu zawodnikowi meczu w szeregach górnika Zabrze. To właśnie Leon Sętkowski te koguty wręczał. Ostatnio karmił je nawet więcej, bo chciał jednego wręczyć Łukaszowi Podolskiem. Nie zdążył...
Stanisława Sętkowskiego żegnają kibice i wszystkie osoby związane z Górnikiem Zabrze.
- Leon przez długie lata pozostawał na „starej trybunie”. Dopiero covid go z niej przegonił. Nie było mu łatwo odnaleźć się na nowej części. Ostatecznie wybrał lożę nr 1. Oglądaliśmy więc mecze razem. Zawsze uśmiechnięty, zadowolony, szczęśliwy, ze specyficznym poczuciem humory. Mawiał: "Mów mi Leon, to nie wyszczupla”, a kiedy ktoś zapytał dlaczego jeździ swoim legendarnym polonezem z podniesionymi wycieraczkami, odpowiadał, że inaczej go głowa boli - wspomina Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza.