Piotr Ślusarczyk zmarł nagle w wieku 28 lat. Miał całe życie przed sobą. O śmierci 28 grudnia powiadomili rodzice Piotra. Pogrzeb odbył się 31 grudnia w Kaplicy parafii Św. Barbary w Dąbrowie Górniczej, po którym został odprowadzony na cmentarz. Przyjaciele pożegnali go w wyjątkowy sposób.
Piotr Ślusarczyk na co dzień pracował jako strażnik miejski w Dąbrowie Górniczej. Jednak dał się zapamiętać jako człowiek o wielu pasjach i chęci dzielenia się dobrem z wieloma ludźmi. Był społecznikiem, który zarażał innych aktywnością. Uwielbiał bieganie i dzięki swojemu sportowemu charakterowi wiele osób zaczęło rekreacyjnie uprawiać różne dyscypliny sportowe.
W 2017 roku wraz z przyjaciółmi założył grupę na Facebooku Ruszamy Dąbrowę. To między innymi dzięki niemu społeczność rozrosła się i dzisiaj liczy prawie 3 tysiące aktywnych członków, którzy razem biegają, zdobywają górskie szczyty, jeżdżą na rowerach, morsują w Pogorii, czy dopingują sportowców na imprezach sportowych.
Oprócz rozwijania grupowej Społeczności, wzajemnie motywowaliśmy się do treningów. Wieczorami umawialiśmy się „na światłach” (mieszkaliśmy wtedy blisko siebie), odpalaliśmy Endomondo i biegaliśmy wokół osiedla i po całym mieście. Po drodze omawialiśmy plany na rozwój Grupy, ale też prowadziliśmy niekończące się rozmowy o życiu. To było niesamowite. Mimo młodego wieku miał w sobie niespotykaną dojrzałość. Miał w sobie to coś, co trudno opisać. Śmiałe cele, wartości, dystans do siebie, odwagę do wprowadzenia zmian. Choć często był wobec siebie bardzo krytyczny, trudno mi wskazać drugą Osobę, która tyle dobrego robiła dla innych i zawsze, ale to zawsze wiedziała, co zrobić w trudnej sytuacji. Zwłaszcza wtedy, gdy ja już nie dawałam rady - napisała administratorka strony Ruszamy Dąbrowę.
i
Był bardzo pozytywną osobą. Trudno oswoić się z tym faktem. Ogólnie był jak mało kto chodzącym pozytywnym aniołem po tej ziemi - dodaje inny społecznik Grzegorz Siemko.
Pogrzeb Piotra Ślusarczyka
W dniu pogrzebu Piotra Ślusarczyka, pożegnali go również koledzy i koleżanki ze Straży Miejskiej w Dąbrowie Górniczej.
Żegnaj, Piotrku…
Odszedłeś tak nagle, zbyt wcześnie, zostawiając po sobie pustkę, którą trudno wypełnić. Byłeś nie tylko naszym kolegą, ale także przyjacielem, człowiekiem pełnym pasji, odwagi i serca, który zawsze był gotowy nieść pomoc.
Twoja praca była czymś więcej niż obowiązkiem – to była misja. Każdy, kto Cię znał, wiedział, jak bardzo oddany byłeś temu, co robiłeś, i jak wielki wpływ miała Twoja obecność na nasze miasto.
Dąbrowa Górnicza straciła swojego strażnika, a my – przyjaciela. Twoja pamięć jednak pozostanie z nami. Wspomnienia o Twoim uśmiechu, życzliwości i determinacji będą naszą siłą w tych trudnych chwilach.
Spoczywaj w pokoju, Piotrku. Teraz to Ty będziesz naszym strażnikiem z góry.
Odeszli w ubiegłym roku
