Sklep z jadalnymi robakami. Jeden z nich otwarto na Górnym Śląsku
Blady strach padł na wiele osób, które niemal codziennie torpedowane są doniesieniami o tym, że już za chwilę, już za momencik będą musieli jest robaki, zamiast mięsa. Co więcej - roczne spożycie ma niby zostać ograniczone do 16 kilogramów mięsa, a reszta - jak ktoś chce, może jeść białko z robaków. Oczywiście to tylko wycinek raportu C40 Cities, w którym eksperci zasugerowali zredukowanie spożycia mięsa, ale nikt nikomu jeszcze nie zabronił jedzenia mięsa wbrew temu, co twierdzą osoby związane z partią rządzącą. Narrację w tej kwestii mocno zaogniła sama Unia Europejska, która dopuściła do produkcji mąkę robioną ze świerszczy, przez co społeczna panika z tym związana jeszcze wzrosła.
W takich warunkach, gdzie spożywanie jadalnych owadów na świecie jest bardzo duże (są spożywane przez kilkaset milionów na świecie) w Polsce działa kilka sklepów oferujących jadalne robaki. Jeden z nich - "Robaki z paki", powstał w Kietrzu, a oferowane produkty wzbudzają coraz większe zainteresowanie, choć w mediach społecznościowych, ze względu na to, co się aktualnie dzieje, jest też sporo negatywnych uwag. - Tak to już jest, że każdy produkt ma swoich zwolenników i przeciwników — powiedziała właścicielka "Robaków z paki" Elżbieta Sawicka-Katolik w rozmowie z portalem slazag.pl
Co oferują "Robaki z paki"? Owady, które smakują jak... popcorn
Pomysł na otwarcie takiego sklepu zrodził się w głowie męża pani Elżbiety w czasie pandemii. Przeglądał wtedy internet i trafił na film, gdzie kobieta zajadała się owadami. Zaciekawiło go to i uznał, że może warto spróbować z czymś takim w Polsce. Od słowa do słowa zaczęli się tym interesować i dążyć do otwarcia sklepu z jadalnymi owadami. - Na żywo spotykamy się z pozytywnymi opiniami. Zwykle ktoś musi po prostu przełamać swój strach, niejednokrotnie obrzydzenie, a kiedy tylko spróbuje, to jest naprawdę pozytywnie zaskoczony - podkreśla na łamach portalu slazag.pl Elżbieta Sawicka-Katolik.
Po ich produkty najczęściej sięgają jednak ludzie, którzy w czasie swoich podróży mieli okazję niejednokrotnie spróbować jadalnych owadów w formie smażonej czy grillowanej. Obecnie na terenie Unii Europejskiej można je sprzedawać tylko w formie suszonej, ale przepisy w tej kwestii mają się z czasem zmienić. W swojej ofercie "Robaki z paki" mają trzy gatunki owadów: mączniki, świerszcze oraz szarańcze. Tylko one są dopuszczone do obrotu na terenie Unii Europejskiej. Jak podkreśla właścicielka sklepu, wszystko owady pochodzą ze specjalnej hodowli, które prowadzone są pod nadzorem weterynaryjnym i posiadają odpowiednie atesty i badania.
Jakie smaki mają robaki? Chili z limonką albo słony karmel czy ciasteczka
Przygotowanie owadów do wersji jadalnej nie jest szczególnie skomplikowanym procesem. Jak opisuje slazag.pl larwy mącznika w odpowiednim stadium są poddawane głodówce, aby pozbyć się z nich wszelkich nieczystości. Potem wrzuca się je do wrzątku gdzie szybko giną. Chrząszcze natomiast poddaje się hibernacji, potem segreguje i suszy w odpowiednich piecach. Na końcu są doprawiane i pakowane. W sklepie "Robaki z paki" możemy dostać je w różnych wersjach i smakach. Są więc o smaku chili z limonką, soli cynamonowej, pomidorów z bazylią, słonego karmelu czy ciasteczek.
Robaki na słodko: lizaki, pralinki i inne przekąski
Dostaniemy również robaki w bardzo słodkim wydaniu. Mamy więc m.in. czekolady ze świerszczami, mącznikami, batoniki proteinowe z owadami czy karmelowe lizaki. W ofercie są też chipsy z owadami o smaku chilli, czosnku, wasabi czy serowe. W ofercie znajdziemy również jadalne ślimaki.