Mysłowice: Czteroosobowa rodzina podtruła się czadem
We wtorek, 26 stycznia późnym wieczorem straż otrzymała zgłoszenie, że w kamienicy przy ul. Janowskiej prawdopodobnie doszło do podtrucia tlenkiem węgla dwuletniego dziecka. Gdy strażacy dotarli na miejsce, mieszkanie czteroosobowej rodziny były już wietrzone. Mimo to pomiary potwierdziły obecność zabójczego czadu.
"Nasze urządzenia kontrolno-pomiarowe wykazały w mieszkaniu obecność tlenku węgla na poziomie 150 ppm (ilość cząstek tlenku węgla na milion cząstek powietrza – PAP). Po przebadaniu lokatorów mieszkania okazało się, że osoby dorosłe miały w wydychanym powietrzu 118 i 115 ppm tlenku węgla, a starsze dziecko aż 274 ppm" – relacjonował oficer prasowy mysłowickiej straży pożarnej.
Prawdopodobną przyczyną pojawienia się tlenku węgla w mieszkaniu była awaria piecyka gazowego. "Przypominamy, że należy zadbać o przegląd urządzeń w naszych mieszkaniach. Warto też zainwestować we własne bezpieczeństwo, wyposażając się w czujkę tlenku węgla" – powiedział mł. bryg. Chojnowski.
W obecnym sezonie grzewczym, od 1 października ub. roku, straż pożarna w woj. śląskim odnotowała ponad tysiąc zdarzeń, w tym ok. 550 pożarów w budynkach mieszkalnych, związanych z nieprawidłowym użytkowaniem urządzeń i instalacji grzewczych. W ok. 170 przypadkach w mieszkaniach zadziałał czujnik tlenku węgla. Poszkodowanych zostało ponad 250 osób, wśród nich blisko 80 dzieci. Trzy osoby poniosły śmierć.